Rząd zmienił przepisy w kwestii elektryków. Wielu kierowców odetchnie z ulgą

Artur Grabarczyk
25 czerwca 2025, 13:50 • 1 minuta czytania
Koniec wszechwładzy administratorów. Już nie będą mogli przeciągać decyzji o instalacji stacji ładowania w blokach. fot. Pexels/Jakub Zerdzicki
Z roku na rok rośnie rośnie u nas grono właścicieli aut elektrycznych. Popyt byłby jeszcze większy, ale część ludzi zniechęca do zakupu to, że nie mają gdzie ładować takich samochodów. Wkrótce to się zmieni. Rząd wprowadza bowiem przepisy, które ułatwią instalację prywatnych punktów ładowania w blokach.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Chcesz kupić nowe auto i już wiesz, że tym razem tonie będzie benzyniak czy diesel, ale elektryk. Model wybrałeś, kasę masz, więc musisz rozwiązać tylko jeden problem – ładowarka. Jeśli mieszkasz w domu jednorodzinnym, sprawa jest prosta. Kupujesz sprzęt, zatrudniasz fachowca, który go zainstaluje i gotowe.

Ładowanie elektryków będzie łatwiejsze

Gorzej, jeśli mieszkasz w bloku i chcesz zainstalować stację ładowania w podziemnym garażu. Żeby to zrobić, musisz dostać zgodę zarządcy nieruchomości, czyli wspólnoty mieszkaniowej albo zarządu spółdzielni. Zarządca zleca ekspertyzę i gdy ją dostanie, podejmuje decyzję.

W praktyce wygląda to tak, że sprawa wlecze się miesiącami, bo zarządca nie musi się spieszyć. Może za to z byle powodu oznajmić, że stacji ładowania nie można. Nie dlatego, że są jakieś konkretne przeciwwskazania. Po prostu – nie, bo nie.

Tę wszechwładzę administratorów i spółdzielni postanowiło teraz ukrócić Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Ma temu służyć nowelizacji ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Opublikowany właśnie projekt wprowadza dwie istotne zmiany. 

Pierwsza jest taka, że gdy ktoś złoży wniosek o zgodę na instalację prywatnej stacji ładowania, to zarządca bloku musi w ciągu dwóch tygodni zlecić sporządzenie ekspertyzy technicznej. A gdy zostanie wykonana, musi natychmiast poinformować wnioskodawcę o jej wyniku. 

Koniec władzy administratorów budynków

A co, jeśli zarządca nie wyrobi się w tym terminie? Wtedy autor wniosku będzie mógł na własną rękę zlecić wykonanie ekspertyzy, a potem jedynie pokazać zarządcy, co orzekli fachowcy. A jeśli opinia ekspertów będzie "na tak", to natychmiast można będzie instalować ładowarkę, bez czekania na zgodę administracji.

Pomysł Ministerstwa Klimatu i Środowiska na pewno ułatwi życie tym, którzy dopiero myślą o kupieniu elektryka, a także tym, którzy już takie auto mają, ale muszą je ładować "na mieście", bo nie dostali zgody na montaż ładowarki we własnym bloku.

Jest tylko jeden problem. To dopiero projekt ustawy. Upłynie więc jeszcze trochę czasu, zanim przejdzie przez cały proces legislacyjny i z pomysłu zmieni się w obowiązujące prawo. W tym roku raczej to się nie stanie. 

Źródło: PAP 

Czytaj także: To już pewne! Unia wycofa się z zakazu sprzedaży aut spalinowych