Disney robi nową wersję "Jeźdźca bez głowy". Główną rolę ma zagrać Timothée Chalamet

Artur Grabarczyk
05 marca 2025, 09:50 • 1 minuta czytania
Po starą legendę o tajemniczym jeźdźcu, który nie ma głowy, a do tego obcina głowy innym, filmowcy sięgali już kilka razy. Ale że Hollywood lubi sprawdzone tematy, to wkrótce powstanie kolejna wersja tego dreszczowca. Robi ją wytwórnia Disneya, a w postać Ichaboda Crane’a, którą przed laty grał Johnny Depp, tym razem ma się wcielić Timothée Chalamet.
Timothée Chalamet ostatnio zbiera pochwały za główną rolę w filmowej biografii Boba Dylana. Jedną z następnych jego kreacji ma być Ichabod Crane. fot. ROBYN BECK/AFP/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Niedawno minęło dokładnie 25 lat od chwili, gdy Tim Burton pokazał światu "Jeźdźca bez głowy". I choć film jest wciąż chętnie oglądany, a dla wielu wręcz kultowy, to w Hollywood uznano, że najwyższy czas zrobić nową świeżutką wersję tej opowieści o straszliwym upiorze, który zabija mieszkańców Sennej Kotliny. Projekt zrealizuje wytwórnia Disneya, a propozycję zagrania głównego bohatera, Ichaboda Crane’a, dostał najpopularniejszy dziś aktor młodego pokolenia Timothée Chalamet.

Będzie mrocznie i krwawo

O projekcie na razie wiadomo niewiele. Ale to, co ujawniono, pozwala wysnuć poważne przypuszczenia. Otóż film ma nosić tytuł "Ichabod". A to oznacza, że fabuła nie skupi się na tajemniczym mordercy na koniu czy jego ofiarach, ale na postaci Ichaboda Crane, który w Sennej Kotlinie jest człowiekiem z zewnątrz.

Druga z ujawnionych informacji dotyczy reżysera. Film ma zrealizować Alfonso Gomez-Rejon, autor filmu "Miasteczko, które bało się zmierzchu" oraz współtwórca czterech sezonów słynnego serialu "American Horror Story". Jednym słowem, specjalista od kina grozy. Jeśli Disney powierza reżyserię "Ichaboda" takiemu gościowi, to znaczy, że będzie to film znacznie bardziej mroczny niż wszystkie dotychczasowe wersje tej opowieści.

Znacznie więcej jest jednak niewiadomych. Inspiracją dla twórców na pewno jest wydane w 1820 roku opowiadanie "Legenda o Sennej Kotlinie" Washingtona Irvinga. Ale nie będzie to wierna ekranizacja. Taką Disney zrobił już w 1947 roku, kręcąc krótkometrażowy film animowany "The Legend of Sleepy Hollow".

Pytanie jednak, kim w nowej wersji będzie Ichabod Crane. W opowiadaniu Irvinga był nauczycielem. Ale Tim Burton w swoim filmie "Jeździec bez głowy" zrobił z niego policjanta, który przybywa do Sleepy Hollow, by prowadzić śledztwo w sprawie serii brutalnych morderstw. W obu wersjach Ichabod nie wierzy w powtarzaną przez lokalsów legendę, że sprawcą zabójstw jest bezgłowy upiór na koniu.

Ichabod wiecznie żywy

Film Burtona, w którym główne role zagrali Johnny Depp i Christina Ricci, nie jest ostatnią ekranizacją "Legendy o Sennej Kotlinie". W latach 2013-2017 amerykańska telewizja Fox realizowała serial "Sleepy Hollow". Tu Ichabod Crane był detektywem, który ożywa 250 lat po swojej śmierci. I dowiaduje się, że tajemniczy jeździec, tak jak w jego czasach, wciąż morduje mieszkańców miasteczka Sleepy Hollow. Postanawia więc pomóc pani szeryf w prowadzeniu śledztwa w tej sprawie.

Prace nad nową wersją słynnego dreszczowca nie są na razie zbyt zaawansowane, więc nie należy się spodziewać, że film "Ichabod" trafi na ekrany kin wcześniej niż za 2-3 lata.

Źródło: filmweb.pl

Czytaj także: https://dadhero.pl/295202,kapitan-sparrow-powroci-johnny-depp-zagra-w-nowych-piratach-z-karaibow