"Domek na prerii" powróci! Nową wersję przygód rodziny Ingallsów zrealizuje Netflix
Wśród dzisiejszych czterdziestoparolatków nie ma chyba osoby, która na hasło "Domek na prerii" nie zareagowałaby uśmiechem. Dla tego pokolenia ten serial to bowiem jeden z symboli dzieciństwa i leniwych niedzieli przed telewizorem z całą rodziną. Te przyjemne wspomnienia ożywi wkrótce platforma Netflix, która postanowiła nakręcić nową wersję przygód rodziny Ingallsów.
Powrót na prerię
Szczegóły projektu nie są znane, ale z pierwszych zapowiedzi wynika, że nowy serial nie będzie zwykłym odświeżeniem produkcji sprzed 50 lat. Twórcy zamierzają skupić się bowiem na pierwowzorze literackim, czyli cyklu powieści Laury Ingalls Wilder.
"Zakochałam się w tych książkach, gdy miałam pięć lat. Zainspirowały mnie, aby zostać pisarką i pracować w przemyśle filmowym. Adaptacja tej historii dla nowej globalnej publiczności dzięki Netflixowi jest dla mnie zaszczytem i radością" – zapowiedziała Rebecca Sonnenshine, która będzie showrunnerką i producentką wykonawczą nowego "Domku na prerii". Twórcy pierwszego serialu dość luźno inspirowali się książkami Wilder, wersja Netfliksa będzie prawdopodobnie wierniejszą ekranizacją.
Nie jest wykluczone, że nowy "Domek na prerii" będzie też mniej sielankowy i brutalniejszy niż ten sprzed 50 lat. Rebecca Sonnenshine specjalizuje się bowiem w sensacyjnych produkcjach – scenarzystka ma na koncie współpracę przy "Pamiętnikach wampirów", "Archiwum 81” oraz "The Boys". To zdecydowanie nie są produkcje familijne. Sam Netflix też lubuje się w mniej romantycznym pokazywaniu historii zdobywania Dzikiego Zachodu, czego przykładem może być popularny ostatnio serial "Świt Ameryki".
Historia oparta na faktach
To jednak tylko domysły, bo poza nazwiskami showrunnerki i współproducentów Netflix nie wyjawił żadnych konkretów na temat tego projektu. Nie jest znana ani obsada, ani termin rozpoczęcie zdjęć, ani data premiery. Nie wiadomo też, ile będzie sezonów nowego "Domku na prerii". To pewnie będzie zależało od oglądalności. Jeśli pierwsza seria nie zachwyci widzów, kolejne pewnie nie powstaną.
Oryginalny serial "Domek na prerii" był nagrywany i emitowany w latach 1974-1983. Liczył dziewięć sezonów, czyli dokładnie tyle, ile jest tomów powieści Laury Ingalls Wilder. W postaci Charlesa i Caroline Ingallsów wcielili się Michael Landon oraz Karen Grassle, a ich córki zagrały Melissa Gilbert (Laura), Melissa Sue Anderson (Mary) oraz bliźniaczki Lindsay i Sidney Greenbush (obie na zmianę grały postać Carrie).
Co ciekawe, przedstawiona w powieściach z cyklu "Domek na prerii" historia rodziny Ingallsów, jest oparta na faktach. Ich autorka opowiedziała o losach swoich rodziców i sióstr. A także o sobie, bo pierwowzorem najstarszej z trojga córek jest sama Laura Ingalls Wilder.
Źródło: "Variety", Filmweb.pl
Czytaj także: https://dadhero.pl/294032,powstaje-nowa-ekranizacja-lalki-ma-to-byc-chwytajacy-za-serce-romans