5 prostych zdań, które pozwolą ci uniknąć kolejnej awantury z partnerką

Artur Grabarczyk
19 czerwca 2024, 16:46 • 1 minuta czytania
W każdym, najlepszym nawet związku, od czasu do czasu zdarzają się kłótnie. I nie ma w tym niczego złego. Gorzej, gdy awantury stają się "stałym punktem programu", bo to zwyczajnie psuje relacje. Większości takich konfliktów można uniknąć. Wystarczy zamiast odzywek, które eskalują napięcie, użyć takich, które je rozładowują.
Co powiedzieć, by rozładować emocje? fot. Alireza Sēd Sardar/Pexels.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Wielu instruktorów wschodnich sztuk walki powtarza, że mądry wojownik powinien unikać starcia, a ze swoich umiejętności korzystać tylko wtedy, gdy nie ma już innego wyjścia. Potyczka z przeciwnikiem zawsze jest bowiem ryzykowna i zazwyczaj obie strony wychodzą z niej poszkodowane.


Z kłótniami w związku jest podobnie. Nawet jeśli masz rację i nawet jeśli w trakcie awantury uda ci się do tego przekonać partnerkę, to i tak oboje będziecie czuć się niekomfortowo. Właśnie dlatego warto, wzorem dalekowschodnich mistrzów, próbować uniknąć tej walki na słowa i oszczędzić sobie zszarganych nerwów.

Słowa mają znaczenie

Łatwo powiedzieć, tylko jak to zrobić, zwłaszcza kiedy emocje buzują? Warto sięgnąć po zdania, które konflikt tłumią w zarodku. Wymieniła je w poście na Instagramie prawniczka Lena Gęsikiewicz-Kępa, specjalistka od mediacji w związkach i autorka bloga "WeDwojePoSwoje". Jak stwierdziła, kluczem do sukcesu jest wyeliminowanie błędnych nawyków. "Ogromne znaczenie ma nie tylko to, co mówisz (treść), ale to, jak mówisz (przekaz). Wiele kłótni można uniknąć, jeśli tylko zwrócimy uwagę na nasze nawyki i zaczniemy się na tym łapać". 

https://www.instagram.com/reel/C34nwg1IQXD/?utm_source=ig_web_copy_link

Autorka bloga "WeDwojePoSwoje" podała też kilka przykładów takich błędnych odzywek, które napędzają kłótnię. I wskazała, jakich zdań użyć zamiast nich.

1. Nie chce mi się z tobą gadać

Bardzo "męska" odzywka, której w filmie "Psy" używał Franz Maurer. Nie pomagała mu ona jednak w budowaniu relacji z kobietami. Gdy czujesz, że emocje partnerki sięgają zenitu i rozmowa skończy się kłótnią, znacznie lepiej powiedzieć: "Możemy porozmawiać o tym później?".

2. Ty nic nie rozumiesz

Ta odzywka od razu stawia partnerkę na pozycji tej głupszej, która nie ogarnia złożonej istoty problemu. Nawet jeśli rzeczywiście nie zrozumiała, o co ci chodzi, to spróbuj to lepiej wytłumaczyć. A zacznij od łagodzących konflikt słów: "Mam wrażenie, że nie rozumiesz mojej perspektywy. Chciałabym ci ją wyjaśnić".

3. Musisz się drzeć?!

Kłótnia to emocje, a emocje to podniesiony głos, często wręcz krzyk. Owszem, kiedy jedna osoba krzyczy, to trudno o porozumienie. Ale teksty "Czemu się drzesz?" czy "Nie drzyj się" na pewno nie sprawią, że zapadnie błoga cisza. Raczej będzie odwrotnie. Dużo większe szanse na uspokojenie będziesz miał wtedy, gdy grzecznie i spokojnie zapytasz: "Czy możesz mówić ciszej?".

4. Jak zawsze wszystko popsułaś!

Zawsze i nigdy to słowa, których w kłótniach należy unikać jak ognia. Bo najczęściej prowadzą do wzajemnego wypominania sobie wszystkich błędów i pomyłek od początku związku. Zamiast mówić partnerce, że zrobiła coś źle, jak zawsze, skup się na tym jednym wydarzeniu, które cię zdenerwowało. I zapytaj: "Możesz mi wytłumaczyć, dlaczego to zrobiłaś? Chciałabym poznać twój punkt widzenia (twoje motywy)".

5. Jesteś okropna!

Żeby było jasne, nie chodzi tylko o słowo "okropna". W grę wchodzi cały zestaw słów oceniających – głupia, obrzydliwa, podła itp. Tu należy zastosować uniwersalną zasadę "Oceniaj czyn, a nie człowieka. Zamiast "Jesteś okropna!" powiedz "To, co zrobiłaś, było okropne" albo "Twoje zachowanie było okropne". Równie stanowcze, ale jednak pozwalające pogadać o konkretach.