Zanim kupisz telewizor, koniecznie sprawdź te parametry. Rodzina Ci za to podziękuje

Marcin Długosz
Centrum domowej rozrywki — tym zaszczytnym tytułem określamy dzisiaj telewizory. I nie bez przyczyny: wystarczy jeden czarodziejski przycisk pilota, aby nasze “czarne lustro” przeniosło nas ze świata kreskówek w świat gier komputerowych i z powrotem, do krainy najnowszych kinowych hitów. Pytanie, czy każdy odbiornik, na dłuższą metę, będzie w stanie sprostać trudom tych podróży?
Fot. materiały prasowe


Powyższy opis być może i brzmi nieco poetycko, ale z drugiej strony, chyba nikt nie zaprzeczy, że w dzisiejszych czasach “magiczne” właściwości telewizora doceniamy częściej, niż rzadziej.

Na przykład wtedy, gdy wysyłamy dzieciaki na krótką wycieczkę do świata kreskówek, żeby (chociaż przez kwadrans) popracować w spokoju. Albo gdy wieczorem na chwilę uciekamy (też na kwadrans), przejechać kilka kilometrów w Forza Horizon 4. “Story of my life”, jakby mógł powiedzieć prawie każdy rodzic w roku 2021.


W 2021 roku nie ma też pewnie rodzica, który nie zastanowiłby się przez chwilę, czy jego odbiornik wystarczająco dobrze radzi sobie z tak intensywną eksploatacją. Jeśli więc dostrzegacie już pierwsze objawy “zmęczenia materii” i nosicie się z zamiarem kupna nowego telewizora — świetnie. Pytanie, czy na pewno wiecie, na co zwrócić uwagę przy zakupie? Mamy kilka sugestii.

Po pierwsze: rozszyfruj OLED

Przeszukując kategorię “telewizory” w sklepach internetowych, z pewnością natkniecie się na technologię OLED. Załóżmy więc, że spodobał wam się sprzęt firmy LG, który został wyposażony właśnie w taką matrycę. Czym będzie różnił się od Waszego obecnego ekranu LED?

Największa różnica będzie widoczna w filmach czy grach. Na przykład w takich, w których przeważają “mroczne” klimaty. W telewizorach LED czerń nigdy nie jest do końca czarna, a postaci wyłaniające się ze słabo oświetlonych pomieszczeń nigdy nie będą super widoczne.

Mało tego. Zastanawialiście się, dlaczego wokół postaci na ciemnym tle widać specyficzną poświatę? To tzw. efekt “halo” czy też “aureoli”, wynikający z tego, że telewizory LED mogą wyłączać tylko niektóre strefy oświetlenia.

Takich „atrakcji” nie uświadczymy w technologii OLED - jej istotą jest zastosowanie samoświecących pikseli, które zapalają się niezależnie od siebie, jeden po drugim. Oznacza to, że w OLED-ach widoczny jest każdy, najmniejszy detal, nawet ten pokazywany w nocnej scenerii.

Po drugie: zadbaj o kinową jakość

W telewizorach LG OLED zastosowanie znalazły dwie technologie, na które zdecydowanie powinniście zwrócić uwagę, jeśli należycie do grona kinomanów (albo wychowujecie takowych).
Fot. materiały prasowe
Pierwsza z nich to Dolby Vision IQ, czyli rozszerzony standard Dolby Vision. Skrót ilorazu inteligencji brzmi jak obietnica niezwykłych osiągów i tak też jest w rzeczywistości. Dzięki Dolby Vision IQ obraz samoczynnie dostosuje się do gatunku wyświetlanych treści, a także do warunków panujących w pomieszczeniu. Wykonanie tego niełatwego zadania jest możliwe dzięki “inteligentnej” analizie metadanych “zaszytych” w obrazie oraz dzięki czujnikom światła zainstalowanym w urządzeniu.

Są jednak momenty, kiedy sztuczna inteligencja nie powinna stawać w szranki z tą prawdziwą. Mowa o przemyślanych w każdym calu arcydziełach kinematografii, które warto oglądać w formie najbliższej wizji reżysera. Właśnie taką możliwość daje FILMMAKER MODE™.

Ten tryb wyłączy wygładzanie ruchu czy wyostrzanie obrazu, a film zostanie wyświetlony z zachowaniem oryginalnych proporcji, kolorystyki, a nawet liczby klatek na sekundę w filmie.

Po trzecie: dokładnie słuchaj

Jakość dźwięku to kwestia, której nigdy nie należy traktować po macoszemu, ale w przypadku telewizorów “rodzinnych” ten parametr nabiera szczególnego znaczenia. Bo kiedy w domu ucichną już wszystkie inne, często wykraczające poza wszelkie skale, krzyki, piski, szmery i szurania, radość z wychwytywania krystalicznie czystych dźwięków jest nie do opisania.

Nic więc dziwnego, że rodzice pokochali telewizory LG OLED z technologią AI Sound Pro. Rozpoznaje ona gatunek ścieżki audio oraz identyfikuje źródła dźwięku, a inteligentny procesor α9 umożliwia odtwarzanie optymalnego dźwięku.

Standardem, który znacząco poprawia odbiór wrażeń dźwiękowych, jest też Dolby Atmos. Jego zadaniem jest możliwie jak największe urealnienie dźwięku przestrzennego. Jeśli więc marzycie, aby Wasz salon choć trochę upodobnił się do sali kinowej — szukajcie tego parametru w specyfikacjach.

Po czwarte: nie zapomnij o graczach

Graczom nie trzeba tłumaczyć, że telewizor powinno się kupować tak, żeby pasował do konsoli, a nie odwrotnie. Jeśli więc zastanawiacie się, czy LG OLED pozwoli na uzyskanie obrazu o najwyższych parametrach po podłączeniu najnowszej konsoli Xbox Series X, to mam dla Was dobrą wiadomość - telewizory LG wyposażone są w złącze HDMI 2.1!
Fot. materiały prasowe
Wspomniany standard umożliwia wyświetlanie treści w najwyższej obecnie dostępnej jakości, czyli 4K z prędkością 120 klatek na sekundę. Warto również dodać, że czas reakcji matrycy w telewizorach LG OLED wynosi 1 ms, a input lag to jedyne 13 ms. Oznacza to, że już nigdy nie zrzucisz winy za niecelny strzał na opóźnienie. Wszystko zależy tylko od Ciebie.

Zawiedzeni nowym telewizorem LG nie powinni być również zwolennicy gier na PC. To właśnie te modele zostały wyposażone w technologię FreeSync oraz G-Sync. Oczywiście technologii usprawniających granie zaszytych w telewizorach LG jest znacznie więcej – ale to już opowieść na osobny artykuł.

Po piąte: zadbaj o oczy

Telewizory i wszystkie inne monitory, przed którymi spędzamy ostatnio bardzo dużo czasu, emitują tzw. “niebieskie światło”. To właśnie ono sprawia, że nasze oczy, mówiąc potocznie, się męczą. Nadmiar niebieskiego światła może wywoływać także rozdrażnienie oraz problemy ze snem.

I choć w teorii nie powinniśmy odczuwać dyskomfortu, jeśli nasz telewizor nie emituje więcej niż 50 proc. niebieskiego światła, to twórcy LG OLED postanowili jeszcze bardziej ograniczyć tę wartość.

Urządzenia tej linii emitują zaledwie 29 proc. niebieskiego światła, czyli dwukrotnie mniej niż powszechnie używane ekrany LCD. Fakt ten potwierdzają specjaliści: telewizory LG OLED mogą pochwalić się certyfikatem Eye Comfort Display od renomowanej firmy certyfikującej oraz badawczej TUV Rheinland.

Najważniejsze (?) na koniec

Rozmiar telewizora ma znaczenie. Może nie kluczowe, ale z pewnością jest to dość istotny aspekt. Decydując się na model LG OLED Gallery mamy do dyspozycji aż trzy wielkości przekątnej ekranu: 55, 65 oraz aż 77 cali. Jedna z nich z pewnością idealnie dopasuje się do metrażu Waszego salonu.

Jeśli natomiast chodzi o design urządzenia — tu nie powinniście mieć żadnych wątpliwości. Minimalistyczne telewizory LG OLED z serii Gallery odnajdą się w każdym wnętrzu. Jest to zasługa wyjątkowo smukłej obudowy oraz obecności specjalnego uchwytu, który pozwala powiesić sprzęt na ścianie niczym obraz. Nic więc dziwnego, że nagroda Red Dot z 2020 roku powędrowała właśnie do modelu LG Gallery OLED TV 65GX.
Fot. materiały prasowe

Artykuł powstał we współpracy z LG.