Spieszmy się kochać zieleń, tak szybko usycha. 7 roślin doniczkowych, których nie zabije prawie nic
Najpierw pojawiła się moda na pieczenie chleba w czasie kwarantanny, po niej wybuchła popularność ogrodnictwa balkonowego i roślin doniczkowych. Szybko przekonaliśmy się, że własnoręcznie upieczony chleb nie wygląda ładnie jak na Instagramie, a rośliny w doniczkach to mięczaki, które usychają, gdy tylko się odwrócisz.
Ale przecież nie jesteś, więc rośliny zajmują odległe miejsce na twojej liście priorytetów. Z jednej strony chciałbyś żeby ładnie się prezentowały w twoim domu, z drugiej — muszą radzić sobie jakoś same. Nierozwiązywalny paradoks? Niekoniecznie.
Czytaj też: 800 złotych, dobry pomysł i rzeczy ze śmietnika. Oto bohater domu, zobacz, jak zmienił pokój dziecka
Oto 7 roślin doniczkowych, które zniosą zimny wychów bez słowa pretensji.
Echmea wstęgowata
Fikus
Ta roślina nie potrzebuje podlewania, wystarczy zraszać ją wodą. W ekstremalnych przypadkach, gdy ziemia zacznie być sucha, należy ją podlać.
Kaktusy i sukulenty
instagram.com/p/CApbjhalaqv/Każdy kaktus jest sukulentem, ale nie każdy sukulent jest kaktusem. Występują w formach od malutkich krąglaków po całkiem porządne kilkunastocentymetrowe badyle.Podlewaj, gdy ci się przypomni. Nawet wysuszony na wiór kaktus odzyska formę, gdy się go podleje.
Smocze drzewo
Smocze drzewo toleruje szeroki zakres temperatur. Wytrzymuje bez wody do trzech tygodni, jeśli postawi się je w zacienionym kącie.
W dodatku wskazuje, co z nim nie tak. Jeśli rozwija brązowe końcówki na liściach, oznacza to, że w wodzie, którą podlewasz, jest za dużo fluoru. Jeśli liście są żółte, trzeba uzupełnić wodę.
Monstera
Monstera bardzo dobrze radzi sobie w miejscach zacienionych. W lecie trzeba ją podlewać maksymalnie dwa razy w tygodniu, w zimie można to robić nawet raz na trzy tygodnie.