Zapomnij o Bugatti. Ktoś z Wrocławia kupił supersamochód, jakiego w Polsce jeszcze nie było
Jeśli chodzi o kolekcjonerów wyjątkowych aut, Wrocław jest polskim Monte Carlo (albo Dubajem – niektórzy mówią o tym mieście Zjednoczone Emiraty Wrocławskie). We Wrocławiu mieszkają najbardziej szaleni polscy kolekcjonerzy. Warszawa stoi głównie Bentleyami i Ferrari, podczas gdy Wrocław jest na zupełnie innym poziomie.
Człowiek, który trudni się transportem luksusowych i sportowych aut, prowadzący konto na Facebooku o nazwie Transporter.Wrocław, wrzucił do sieci zdjęcia samochodu, który dotarł właśnie do Wrocławia. Stoicie? To lepiej usiądźcie. Do Polski przyjechało Porsche 962. Możemy uznać, że jako kraj weszliśmy na wyższy poziom dobrobytu.
Porsche 962 powstało w 1984 roku, w złotych czasach dla wyścigów długodystansowych (takich jak np. 24-godzinne Le Mans). Napędza je sześciocylindrowy boxer o pojemności 3 litrów i mocy 620 KM. W latach 80. Porsche 962 było jednym z najlepszych samochodów wyścigowych.
Ścigali się nim tak świetni kierowcy jak Tiff Needell (pamiętasz go pewnie z programu "Fifth Gear", prowadził też „Top Geara”), Jacky Ickx czy Derek Bell. Dzisiaj 962 jest niezwykle cennym kolekcjonerskim raryatasem. Na aukcjach modele w dobrym stanie bez kłopotu osiągają ceny idące w miliony złotych.
Kiedy to Porsche pojawi się na ulicach Wrocławia? Zapewne dopiero na wiosnę. Z drugiej strony – widok takiego auta pokonującego nierówne polskie torowiska tramwajowe to może być dla miłośnika samochodów doświadczenie tak bolesne jak rwanie ósemki bez znieczulenia.
Na torze 962 jeździ tak. We Wrocławiu będzie raczej stało w korkach i paliło sprzęgło na "jedynce".