To miały być najdłuższe "Gwiezdne wojny" w historii. Nie będą. Dlaczego film skrócono o kwadrans?

Kamil Rakosza
Pierwotnie zakładano, że planowane na grudzień "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie" potrwają 2 godziny i 34 minuty. Film został jednak skrócony o 13 minut, co potwiedził to jego reżyser, J.J. Abrams. Dlaczego?
Nowe "Gwiezdne wojny" będą krótsze niż zapowiadano. Fot. kadr z trailera "Gwiezdnych Wojen: Skywalker. Odrodzenie"
– Wydaje mi się, że trwa 141 minut – powiedział reżyser w rozmowie z amerykańskim radiem SiriusXM 109. J.J. Abrams wyjaśnił również, dlaczego "Skywalker. Odrodzenie", który początkowo miał być najdłuższym filmem kosmicznej sagi. Nieoczekiwanie został jednak skrócony prawie o kwadrans.
– Oglądasz film i myślisz: „to w sumie jest trochę niejasne, możemy zrobić to lepiej". Jeśli masz możliwość, żeby coś poprawić, po prostu ją wykorzystujesz – powiedział reżyser filmu J.J. Abrams w wywiadzie dla amerykańskiego programu śniadaniowego "Good Morning America". W rozmowie Abrams potwierdził, że praca nad filmem "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie" zakończyła się w niedzielę, 24 listopada.


Najnowsza część "Gwiezdnych wojen" trafi na ekrany kin 20 grudnia. W filmie pojawi także Ed Sheeran, który wcielił się w postać szturmowca Nowego Porządku.

Źródło: ew.com