David Fincher nakręci dla Netflixa serial na podstawie kultowego filmu Romana Polańskiego
To jest najbardziej nieoczywista serialowa informacja jakiej można by się spodziewać w tym roku. W oczekiwaniu na „Wiedźmina” zapomnieliśmy w ogóle o tym, że poza nim istnieje świat. A on rzeczywiście istnieje – i wygląda na to, że kroi się nam kolejna produkcja, którą będziemy się emocjonować.
Zaprezentowane w 1974 roku „Chinatown” w reżyserii Romana Polańskiego dostało 11 nominacji do Oscarów, ale ostatecznie zdobyło tylko jedną statuetkę (za scenariusz, dla Roberta Towne'a). Ta liczba nie obrazuje jednak jak wielkim wydarzeniem był w latach 70. film Polaka – dzięki niemu po latach do Hollywood wróciło kino gangsterskie w klasycznym chandlerowskim stylu. Czegoś takiego w amerykańskim kinie dawno nie widziano.
Na razie na temat nowego serialu Netfliksa wiadomo niewiele, informacja jest jednak pewna bo, jak podaje Variety, została potwierdzona u wielu źródeł w Hollywood. Wiadomo, że zrealizowany ma zostać pilot czyli pierwszy odcinek – ale to standardowa procedura, tak produkuje się seriale w USA. Wiadomo też że, jeśli serial na bazie „Chinatown” rzeczywiście powstanie, David Fincher wyreżyseruje niektóre odcinki – tak było też w przypadku „House of Cards”. Twórca „Siedem” i „The Social Network” był współproducentem serialu, wyreżyserował też dwa pierwsze odcinki.