Paweł Małaszyński tym zdjęciem wygrał internet - oraz nasze serca

Andrzej Chojnowski
Nigdy nie wiadomo, co wymyśli twoje dziecko. Czasem chce bawić się klockami Lego, czasem ma ochotę rozpalić ognisko w salonie i pyta tylko, gdzie schowałeś zapałki, a czasami - no właśnie. O tym niech opowie wam Paweł Małaszyński
Gotowy na wszystko, dewiza każdego ojca Paweł Małaszyński Instagram
Jako dad:Hero nie przyznajemy żadnych nagród (jeszcze). Ale gdybyśmy mieli je przyznawać, Paweł Małaszyński właśnie odbierałby od nas złotą statuetkę, z wyróżnieniem. W sumie chodzi o głupotę, ale życie każdego z ojców składa się z drobiazgów i to one sprawiają, że jest takie fajne.

To jest zdjęcie, które Paweł wrzucił na Instagram. Pierwsza reakcja u wszystkich pewnie będzie taka sama - WTF? Trzeba doczytać opis, wtedy wszystko staje się jasne.

Ilu mężczyzn pozwoliłoby, żeby jego dziecko pomalowało mu paznokcie? Ilu zgodziłoby się na kolor różowy? Ilu zrobiłoby sobie zdjęcie i wrzuciłoby je na Instagram? Jesteśmy uwięzieni we wzorcach męskości. Chętnie damy sobie założyć kapelusz kowbojski, bez problemu przyjmiemy pelerynę superbohatera którą nasze dziecko przygotuje z kolorowego ręcznika.
Ale ojcostwo to niekoniecznie maczyzm. Różowe paznokcie u nóg też są spoko, noś je z dumą (chyba że twoja córka pomalowała je markerem, wtedy masz problem). Paweł, jesteś Dad Hero.