młodzi działacze Akcji Uczniowskiej
Młodzież z Akcji Uczniowskiej krytycznie ocenia reformy MEN. "Ten system nas łamie, a nie buduje" – mówią. fot. Cezary Aszkielowicz / Agencja Wyborcza.pl

Ostatnie dni roku szkolnego upłynęły pod znakiem akcji protestacyjnej, którą zaczęli nauczyciele z ZNP. Ale nie tylko oni są niezadowoleni z działań MEN. Reformy edukacji krytykują też uczniowie. "Czujemy się zlekceważeni i oszukani" – piszą w raporcie działacze Akcji Uczniowskiej. Barbarze Nowackiej wystawiają "jedynkę" i przedstawiają listę żądań.

REKLAMA

Ostatnie dni roku szkolnego upłynęły pod znakiem akcji protestacyjnej, którą zaczęli nauczyciele z ZNP. Ale nie tylko oni są niezadowoleni z działań MEN. Reformy edukacji krytykują też uczniowie. "Czujemy się zlekceważeni i oszukani" – piszą w raporcie działacze Akcji Uczniowskiej. Barbarze Nowackiej wystawiają "jedynkę" i przedstawiają listę żądań.

Dziś zakończenie roku szkolnego. Uczniowie dostają świadectwa, a nauczycielom dają prezenty w podziękowaniu za cały rok pracy. Prezent dostało też Ministerstwo Edukacji Narodowej. Ale nie będzie się z niego cieszyć. Opracowany przez młodzież z Akcji Uczniowskiej raport na koniec roku szkolnego to lista błędów Barbary Nowackiej i pretensje o niespełnione obietnice.

Czerwona kartka od uczniów dla Barbary Nowackiej

"To już nie są pierwsze tygodnie rządzenia. To był cały rok. Pełen szans. Pełen nadziei. I, niestety, rok pełen zaniechań i rozczarowań" – napisali w raporcie młodzi działacze z Akcji Uczniowskiej. Zaznaczyli, że to nie jest opinia garstki ludzi z tej organizacji, ale efekt wielu rozmów i konsultacji z uczniami szkół średnich z całej Polski.

Szefowa MEN najbardziej oberwała za to, że nie słucha organizacji uczniowskich. A raczej słucha tylko tych, które chwalą jej pomysły i działania. Tych, którzy mają inne zdanie albo krytykują MEN za błędy, Nowacka po prostu nie zaprasza na kolejne konsultacje.

Spośród podjętych przez MEN decyzji młodzi z Akcji Uczniowskiej najbardziej nie podoba się to, co zrobiono z edukacją zdrowotną. To miał być przedmiot obowiązkowy, ale pod naciskiem biskupów i organizacji katolickich Nowacka wycofała się z tego pomysłu. Edukacja zdrowotna wejdzie do szkół od września, ale tylko dla chętnych.

"Młodzież powinna mieć dostęp do rzetelnych informacji, które pomogą im budować zdrowe relacje, podejmować odpowiedzialne decyzje i chronić się przed przemocą, również tą, która przenosi się do sieci" – piszą autorzy raportu. I żądają, by edukacja zdrowotnej była przedmiotem obowiązkowym.

Zakaz smartfonów to zły pomysł

Młodym z Akcji Uczniowskiej bardzo nie podobają się też plany wprowadzenia zakazu korzystania ze smartfonów w szkołach. Nowelizacja ustawy regulującej tę kwestię jest już gotowa, posłowie mają nad nią głosować w lipcu. To oznacza, że ban na telefony w szkołach zacznie obowiązywać już w przyszłym roku szkolnym. 

Autorzy raportu piszą wprost, że taki zakaz to kiepski pomysł, bo nie rozwiąże problemu uzależnienia dzieci od technologii. I proponują zamiast tego akcję edukacyjną, która uświadomi uczniom, jakie zagrożenia niesie ze sobą internet, zwłaszcza media społecznościowe.

W tej akurat sprawie surowa ocena ministerstwa jest niesprawiedliwa. MEN nie zamierza bowiem odgórnie zakazywać używania smartfonów, a jedynie dać dyrektorom szkół możliwość wprowadzania takiego zakazu. A lekcje na temat uzależnienia od internetu i smartfonów są w programie edukacji zdrowotnej.

Bezpłatne obiady i podręczniki, religia do parafii

Raport Akcji Uczniowskiej to nie tylko krytyka błędów i zaniechań Barbary Nowackiej i jej współpracowników. Znalazły się w nim też żądania uczniów. Tu znów młodzi działacze podkreślili, że to nie są ich prywatne postulaty, ale to, co słyszeli od swoich rówieśników podczas konsultacji w szkołach w całej Polsce.

Lista żądań jest bardzo długa i konkretna. Uczniowie domagają się m.in.

  1. wprowadzenia bezpłatnych obiadów w szkołach dla wszystkich uczniów 
  2. wprowadzenia darmowych podręczników dla uczniów szkół średnich (tak jak w podstawówkach)
  3. ujednolicenia zniżek na przejazdy komunikacją publiczną do poziomu 51 proc.
  4. zniesienia obowiązkowych prac domowych w szkołach średnich (tak jak w podstawówkach)
  5. całkowitego wycofania religii z planu lekcji, bo szkoła ma być "neutralna światopoglądowo".
  6. rozszerzenia podstawy programowej edukacji obywatelskiej
  7. wprowadzenia obowiązku zatrudnienia psychologa w każdej szkole
  8. przesunięcia godziny rozpoczęcia zajęć na godzinie 8.30, żeby uczniowie mogli się wyspać
  9. wprowadzenie nakazu kończenia lekcji najpóźniej o godzinie 16., żeby uczniowie mieli czas na pasje
  10. odświeżenia listy lektur – zmniejszenie liczby książek z klasyki, żeby "zrobić miejsce dla literatury współczesnej, reportaży oraz powieści graficznych"
  11. odchudzenia podstawy programowej, żeby uczyć się tego, co przydatne
  12. zmiany oceny zachowania na opisową
  13. przyznania samorządom uczniowskim prawa do współtworzenia szkolnych statutów i decydowania o wydatkach z budżetu szkoły
  14. wprowadzenia w szkołach zajęć z nauki o klimacie
  15. wprowadzenia przepisów gwarantujących uczniom swobody ubioru w szkole
  16. wprowadzenie w szkołach "różowych skrzyneczek" z darmowymi środkami higienicznymi dla dziewczyn
  17. utworzenia funduszu państwowego, z którego szkoły mogłyby częściowo pokrywać koszty wycieczek
  18. wprowadzenie systemu oceny pracy nauczycieli przez uczniów – anonimowe ankiety na koniec roku

Źródło: Akcja Uczniowska/Radio Zet

Czytaj także: