rozmowa czat
Podstawowa zasada w związku na odległość – regularnie ze sobą rozmawiać. fot. Pexels/Yan Krukau
REKLAMA

Poznałeś właśnie kobietę. Kliknęło, zaiskrzyło, wszystko ci mówi, że to właśnie ta, której szukałeś. Jest tylko jeden problem. Ona mieszka w innym mieście, innym kraju, może nawet na innym kontynencie. I nie może się przeprowadzić, a ty też nie zamierzasz się nigdzie przenosić. No i masz dylemat – czy warto inwestować w tę relację? Czy "opłaca się" inwestować w związek, który będzie się opierał na rozmowach przez telefon i komunikatory?

Zdalny związek może się udać

Odpowiedź jest prosta – warto. I nie ma co przejmować się przestrogami tych wszystkich, którzy będą przekonywać, że związek na odległość będzie kruchy, niekompletny i szybko się rozpadnie. Oczywiście, ale tak samo szybko może rozpaść się związek, w którym partnerów nie dzieli dystans geograficzny. Jeśli nie będzie między nimi szczerości, zaufania, dobrej komunikacji, gotowości do chodzenia na kompromisy, to im się nie uda, choćby widywali się codziennie czy mieszkali razem. Bo wbrew pozorom to nie odległość jest najbardziej niszcząca dla związku. 

Jest to zresztą dość dobrze zbadane zjawisko. Kilka lat temu swój raport na ten temat opublikował dr Gregory Guldner. Według jego analizy aż 60 proc. związków na odległość jest trwała, a rozpada się 40 proc. z nich. Z tym że ta trwałość oznacza, że relacja rozwija się na odległość przez 3-4 lata, a potem partnerzy decydują się już zmienić dotychczasowy styl życia i jednak zamieszkać razem. 

Ta proporcja 60 proc. udanych do 40 proc. to dobra wiadomość. Zwłaszcza dla tych, którzy drugiej połówki nie szukają na swoim osiedlu, tylko na Tinderze i znajdują ją w innym mieście, województwie czy za granicą. Ale żeby się znaleźć w gronie tych, którym związek na odległość się udał, trzeba się mocno postarać. Bo nie ma co się czarować – to jest relacja specyficzna, bardzo trudna i wymagająca od obojga partnerów szczególnego zaangażowania. 

Jak to zrobić dobrze?

Jak sobie taki związek ułożyć? Co zrobić, żeby wytrwać mimo braku codziennej bliskości fizycznej? Jak sobie radzić z tęsknotą, brakiem codziennej bliskości, wspólnej porannej kawy czy obiadu? I co zrobić, by to, czego w związku na odległość brakuje, nie przesądziło o jego zakończeniu?

Odpowiedzi na te pytania udzieliła na swoim Instagramie psycholożka i specjalistka od terapii par Karolina Białajczuk. Jak podkreśla, związek na odległość to ogromne wyzwanie, ale można je ogarnąć. Trzeba tylko dbać o 7 elementów. Tak samo, jak w zwykłym związku, tylko bardziej.

1. Regularna i otwarta komunikacja Telefony, wideorozmowy, komunikatory, sms-y. Wszystko idzie w ruch. Rozmawiacie często, dzielicie się codziennymi przeżyciami, opowiadacie o sobie, o swoich potrzebach. Dbacie o to, żeby pogadać codziennie, minimum pół godziny, nawet jeśli jesteście zmęczeni czy różnice w strefach czasowych nie sprzyjają. Bez codziennego kontaktu szybko się od siebie oddalicie.

2. Wspólne cele

To, że teraz nie mieszkacie razem i dzieli was spora odległość, nie oznacza, że nie możecie planować wspólnej przyszłości. Przeciwnie, powinniście to robić. Jasne, nie wiadomo, jak się życie potoczy, ale rozmawianie o tym, co jest waszym celem, pozwoli wam się lepiej poznać, a do tego zbliży was do siebie.

3. Wyrażanie emocji

Związek to uczucia, dlatego trzeba o nich rozmawiać. Mówić o swoich obawach, lękach, radościach, irytacji, o tym, co przeszkadza w partnerce, jakie jej zachowania są trudne do zaakceptowania. Nie jest to proste, ale konieczne. A pewne rzeczy czasem łatwiej powiedzieć przez telefon niż prosto w twarz.

4. Dbałość o czas dla siebie

Na odległość też można spędzać czas razem. Urządzić sobie zdalną randkę albo w tym samym czasie obejrzeć ten sam film, a do tego na przykład gadać on-line. Jasne, możliwości są ograniczone, ale warto wykorzystać te, które są.

5. Regularne spotkania

Im bliżej siebie jesteście, tym częściej powinniście się spotykać. Odwiedzać się co weekend, dwa razy w miesiącu. Jeśli mieszkacie na dwóch różnych kontynentach, to wiadomo, że ze względu na koszty podróży częste odwiedziny mogą być problemem. Ale raz na kwartał to absolutne minimum.

6. Zaufanie

Związki na odległość rozpadają się najczęściej przez brak zaufania. Bo wiadomo, jak nie mieszkacie razem, to wyobraźnia pracuje i podpowiada czarne scenariusze. Pojawiają się podejrzenia o romans czy o zdradę. A takie obawy, czasem uzasadnione, a czasem wynikające po prostu z nieufności, to często pierwszy krok do rozstania.

7. Wspólne doświadczenia

Zakochanie, feromony, chemia – to nie starczy na długo. Po pewnym czasie to naturalne "paliwo" się skończy. Żeby przy okazji nie skończył się też związek, musicie mieć wspólne pasje, przeżycia, doświadczenia, wspomnienia. Coś, co was łączy i pozwala planować wspólną przyszłość. Niekoniecznie na odległość.

Czytaj także: