
Maj jest w tym roku, jak w tej popularnej piosence Maanamu – wyjątkowo zimny. Nie przeszkadza to jednak miłośnikom grillowania. W weekendy nad działkami i przydomowymi ogródkami unoszą się kłęby dymu zmieszane z zapachem pieczonych kiełbasek i karkówek. Nieodłącznym dodatkiem do tych dań jest piwo. Często kupione w promocji "2+2 gratis" czy "zapłać za sześciopak, drugi dostaniesz za darmo". Takie oferty stosuje większość popularnych sieci supermarketów. Wszystko wskazuje jednak na to, że to ostatni sezon, w którym będzie można korzystać z takich rabatów na piwo.
Koniec z darmowym piwem z promki
Kres takim formom promocji złotego trunku chce położyć rząd, a dokładniej Ministerstwo Zdrowia. Resort ma już gotową nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Nowe przepisy radykalnie zmieniają zasady sprzedaży i promocji napojów z procentami.
Gdy wejdą w życie, sklepy nie będą mogły sprzedawać piwa "z zastosowaniem upustów, rabatów, bonifikat, pakietów i programów lojalnościowych, darowizn, nagród, wycieczek, gier losowych, zakładów wzajemnych, wszelkich form użyczeń, transakcji wiązanych, wszelkiego rodzaju talonów i bonów". W praktyce oznacza to zakaz promocji typu "Zapłać za cztery piwa, cztery dostaniesz gratis" czy "Kup dwa kilo karkówki, odbierz darmowy sześciopak".
Alkohol tylko w płynie, tylko w butelce lub puszce
Przygotowana przez Ministerstwo Zdrowia nowelizacja to pokłosie afery z alkotubkami. Kilka miesięcy temu jedna z firm wprowadziła do sprzedaży saszetki z alkoholem, które do złudzenia przypominały opakowania musów owocowych dla dzieci. Pomysł był szokujący, ale jeszcze bardziej szokujące okazało się to, że polskie prawo na to pozwala. Właśnie dlatego rząd postanowił szybko przygotować zmianę ustawy.
Echa "afery alkotubkowej" widać w nowelizacji. Projekt zakłada, że opakowania napojów alkoholowych muszą być wykonane ze szkła albo metalu, żeby nie myliły się z musami w saszetkach czy plastikowych tubkach. Sklepy nie będą też mogły sprzedawać wynalazków typu wódka w proszku, żelu, paście czy rozpuszczalnych kryształkach. Jedyna dopuszczalna forma to alkohol w płynie.
Autorzy nowelizacji postanowili też ostudzić zapędy tych, którzy chcieliby łamać zakaz reklamowania trunków alkoholowych czy organizować niezgodne z prawem akcje promocyjne. Dlatego w projekcie zaproponowali podniesienie kar za takie praktyki. Najniższa grzywna ma wynosić 20 tys. złotych (dziś jest 10 tys.). Najwyższa ma podskoczyć z 500 tys. do 750 tys. zł.
Gotowy projekt został już skierowany do konsultacji publicznych. Jeśli ten etap przebiegnie sprawnie i nie pojawią się żadne poważne wątpliwości, to nowe przepisy zostaną przyjęte przez rząd w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Ministerstwo Zdrowia chce, by weszły w życie od 1 stycznia przyszłego roku. A to oznacza, że tegoroczny sezon grillowy będzie ostatnim, w którym kiełbaski i karkówkę będzie można popijać darmowym piwem z promocji.
Źródło: "Fakt"