tata syn
MEN chce dać uczniom prawo do odcinania rodziców od informacji na temat ocen szkolnych. fot. Pexels/Kindel Media
Reklama.

Ukończenie 18 lat to ważny moment w życiu każdego nastolatka. Od tego momentu młody człowiek może kupować alkohol, głosować w wyborach czy zrobić prawo jazdy. Wkrótce do tej puli praw dojdzie jeszcze jedno. Pełnoletni uczeń będzie mógł odebrać własnym rodzicom możliwość wglądu do szkolnych ocen i wyników egzaminów. Do nałożenia takiej "blokady informacyjnej" potrzebne będzie tylko pisemne oświadczenie woli. Jeśli uczeń złoży je u dyrektora szkoły, jego rodzice stracą dostęp do elektronicznego dziennika, nie będą też mogli pytać o oceny na wywiadówkach.

Poznasz oceny, jak dziecko ci pozwoli

Nowe uprawnienia dla pełnoletnich uczniów zamierza wprowadzić MEN przy okazji nowelizacji ustawy – Prawo oświatowe. Potrzebę zmian resort uzasadnia licznymi skargami, które wpływały w ostatnich latach zarówno do ministerstwa, jak i do Rzecznika Praw Dziecka. "Znakomita większość sporów pomiędzy uczniami pełnoletnimi a szkołami lub placówkami, w których się uczą, dotyczy (…) zagadnienia udostępniania ich ocen czy sporządzonych prac ich rodzicom, mimo wygaśnięcia już władzy rodzicielskiej" – czytamy w uzasadnieniu projektu przygotowanego przez MEN.

Planowana nowelizacja kończy spór, który trwa już ponad 10 lat. Już w 2012 roku Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych zwracał uwagę ówczesnej szefowej MEN Joannie Kluzik-Rostkowskiej, że pełnoletni uczniowie mają prawo decydowania o swoim życiu osobistym. A dawanie rodzicom wglądu do ich ocen narusza prawo do prywatności. 

Ani wtedy, ani później ministerstwo niczego nie zmieniło w tej sprawie. Na kolejne skargi od uczniów przedstawiciele resortu zawsze reagowali tak samo. Tłumaczyli, że rodzice mają obowiązek wychowywania dziecka, nawet pełnoletniego. I żeby wywiązać się z tego obowiązku, muszą mieć dostęp do informacji o tym, jak ono radzi sobie w szkole. Uczniowie, którym się to nie podobało, słyszeli żelazny argument – mieszkasz z rodzicami, jesteś na ich utrzymaniu, to musisz pogodzić się z tym, że oni znają twoje oceny. 

Wystarczy pisemne oświadczenie

Po zmianie przepisów pełnoletni uczniowie już nie będą musieli się na to godzić. Żeby odciąć rodziców od dostępu do ocen, wystarczy złożenie u dyrektora szkoły pisemnego oświadczenia woli. Taki dokument sprawi, że rodzice nie będą mieć dostępu do dziennika elektronicznego, nie będą też mogli dowiadywać się u nauczycieli, jakie stopnie dostaje ich dziecko, jakie ma oceny na półrocze czy zakończenie roku.

"Zmiany te przyniosą pozytywne skutki społeczne, ponieważ potwierdzą, że pełnoletnim uczniom przysługuje pełna zdolność do czynności prawnych i mogą oni decydować o sobie" – napisali w uzasadnieniu autorzy nowelizacji ustawy. Projekt ma być przyjęty przez rząd w drugim kwartale tego roku. Jeśli tak się stanie, zmiany zaczną obowiązywać od nowego roku szkolnego.

Planowana nowelizacja Prawa oświatowego wprowadza więcej rewolucyjnych zmian. MEN chce też przenieść na kwiecień termin egzaminu ósmoklasisty, a także wprowadzić ostrzejsze zasady egzekwowania obowiązku chodzenia na lekcje. Dziś, żeby nie zdać do następnej klasy, uczeń może opuścić bez usprawiedliwienia aż 50 proc. zajęć w roku szkolnym. Nowelizacja przewiduje zmniejszenie tego progu do 25 proc. nieusprawiedliwionych nieobecności. 

Źródło: www.gov.pl, PAP

Czytaj także: