"Psi patrol"
Dwa lata temu był hitem w kinach. Teraz "Psi patrol: Wielki film" można oglądać na Netfliksie. fot. materiały prasowe
Reklama.

Chase, Marshall, Rubble, Rocky, Zuma, Skye i Ryder. Tych bohaterów nie trzeba przedstawiać nikomu, kto ma małe dziecko. Krótkie kreskówki o tych dzielnych psiakach od kilkunastu lat cieszą się niesłabnącą popularnością na całym świecie. Ale "Psi patrol" to nie tylko serial. W ostatnich latach powstały też dwa pełnometrażowe filmy kinowe: "Psi patrol: Film" oraz jego kontynuację, czyli "Psi patrol: Wielki film". Ten drugi można teraz obejrzeć w domu, bo właśnie trafił do katalogu platformy streamingowej Netflix. 

Najtrudniejsza misja bohaterskich psów

Kto oglądał choć kawałek tej arcypopularnej kreskówki, ten wie, że bohaterowie "Psiego patrolu" specjalizują się w niesieniu pomocy każdemu, kto jej potrzebuje. W swojej karierze ratowali już żółwia, sarny, papugi, pszczoły pingwiny, dziadka, a nawet pociąg. Ale w "Psim patrolu: Wielkim filmie" mają znacznie poważniejsze zadanie. Tym razem, niczym najwięksi filmowi superbohaterowie, muszą uratować cały świat. Żeby to zrobić, muszą pokrzyżować plany swojego największego wroga – Humdingera. Ten nie działa sam. Poznaje szalonego naukowca i wraz z nim planuje wykraść supermoce.

Czy Marshall, Chase, Skye, Zuma, Rubble i Rocky zdołają powstrzymać niebezpiecznych szaleńców i ocalić nie tylko Adventure City, ale też cały świat? Jak wykorzystają moce, które dał im magiczny meteor? Tego oczywiście nie zdradzimy. Możemy za to zdradzić, że "Psi patrol: Wielki film" to aż 90 minut dobrej zabawy i niesamowitych zwrotów akcji, które wciągną nie tylko małych widzów. A przede wszystkim okazja, żeby spędzić czas z dzieckiem, a potem pogadać z nim o przygodach psich przyjaciół.

Czytaj także: