Czy czuwanie przy szpitalnym inkubatorze lub łóżku chorego dziecka można traktować jak urlop? Nie, każdy, kto ma takie doświadczenie, wie, że to absurd. Tego absurdu nie dostrzegało jednak polskie prawo. I nie pozwalało na wydłużenie urlopu macierzyńskiego tym rodzicom, którzy mogli zabrać dziecko ze szpitala dopiero po kilku czy kilkunastu tygodniach od dnia narodzin. W efekcie na to, by cieszyć się wspólnymi z maluszkiem w domu, zostawało im niewiele czasu.
Urlop do odzyskania
Na szczęście ten absurd w końcu zniknął z Kodeksu pracy. Od 19 marca rodzice wcześniaków i chorych noworodków mogą już składać wnioski o przedłużenie urlopu ze względu na czas spędzony w szpitalu. Zasada jest prosta – za każdy tydzień pobytu maluszka w szpitalu można dostać tydzień urlopu uzupełniającego. Nie zmienia się jedno – przedłużony urlop jest pełnopłatny.
Obowiązują jednak limity. Rodzice wcześniaków, które urodziły się przed końcem 28. tygodnia ciąży lub w dniu narodzin ważyły mniej niż 1000 gramów, mogą wydłużyć urlop o maksymalnie 15 tygodni. W przypadku maluszków urodzonych przed końcem 36. tygodnia ciąży lub urodzonych w terminie, ale wymagających leczenia w szpitalu, rodzic może "odzyskać" maksymalnie osiem tygodni wolnego.
Ta sama zasada dotyczy ciąż bliźniaczych czy mnogich. W takim przypadku przy ustalaniu tego, o ile tygodni można wydłużyć urlop macierzyński, bierze się pod uwagę to dziecko, które w chwili porodu ważyło najmniej lub musiało najdłużej zostać w szpitalu okres pobytu w szpitalu dziecka najdłużej hospitalizowanego. Co ważne, prawo do przedłużenia urlopu macierzyńskiego mają nie tylko rodzice biologiczni, ale też inni opiekunowie prawni – rodzice zastępczy i adopcyjni.
Jak to zrobić?
Żeby dostać dodatkowy urlop macierzyński, trzeba złożyć wniosek u pracodawcy. Może to zrobić mama lub tata dziecka. Do tego trzeba dołączyć zaświadczenie potwierdzające, że dziecko od narodzin przebywało w szpitalu, a także oświadczenie, który z dwojga rodziców będzie korzystać z wydłużonego urlopu. Te dokumenty pracodawca musi później wysłać do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Co ważne, mogą to robić nie tylko rodzice, których dzieci urodziły się w dniu wejścia w życie nowych przepisów i później. Matki i ojcowie, którzy akurat są na urlopie macierzyńskim, też mogą wnioskować o przedłużenie go.
Starania o wprowadzenie zmian w Kodeksie pracy trwały pomad rok i zakończyły się sukcesem dzięki rodzicom wcześniaków, którzy uparcie przekonywali polityków, że dotychczasowe przepisy są absurdalne i niesprawiedliwe. Na szczęście w końcu zostali wysłuchani. – Oddajemy rodzicom to, co najcenniejsze, czyli czas, który mogą spędzić ze swoim dzieckiem, ze swoim maluszkiem – powiedziała ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ogłaszając zmianę przepisów. Chciałoby się powiedzieć – no nareszcie.
Źródło: Polskie Radio