Najpierw dowód osobisty, potem prawo jazdy. Tak od lat wygląda kolejność zdobywania "dorosłych" dokumentów przez nastolatków. Teraz będzie można ją odwrócić i zacząć od zdobycia uprawnień kierowcy już po siedemnastych urodzinach. Rzucony kilka miesięcy temu luźny pomysł obniżenia wieku zyskał akceptację i w ciągu kilku tygodni trafi do Sejmu. A jako że jest to projekt koalicji rządzącej, można się spodziewać, że zostanie przegłosowany.
Jazda pod specjalnym nadzorem
O tym, na jakim etapie jest projekt ustawy w tej sprawie, minister Klimczak opowiadał 4 lutego w wywiadzie dla RMF FM. Jak wyznał, ostateczny kształt będzie zależny od trwających właśnie konsultacji między różnymi ministerstwami, ale jednocześnie zaznaczył, że pomysł obniżenia wieku ma poparcie wszystkich koalicjantów, więc szybko trafi pod głosowanie w Sejmie. – To nie jest decyzja kontrowersyjna, ponieważ w siedmiu innych państwach Unii Europejskiej siedemnastolatkowie mogą prowadzić auta – stwierdził Klimczak. Rzeczywiście, taką możliwość mają m.in. młodzi Duńczycy, Niemcy, Francuzi czy Austriacy.
Z wypowiedzi ministra wynika, że sprawa obniżenia wieku jest już przesądzona. Trwające konsultacje z ekspertami mogą mieć wpływ na to, jakie wymagania będą musieli spełnić 17-letni kierowcy. Pierwotna propozycja, która padła w październiku na posiedzeniu sejmowej podkomisji do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego, zakładała, że siedemnastoletni kierowca będzie musiał przez pewien okres jeździć wyłącznie pod okiem dorosłego opiekuna. Ów nadzorca musi mieć prawo jazdy od co najmniej 5 lat i w trakcie jazdy być absolutnie trzeźwy.
Te propozycje raczej pozostaną. Niewiadomą pozostaje to, jak długo młody kierowca będzie musiał jeździć "pod nadzorem". Wstępny plan zakładał, że taka "superwizja" powinna trwać do ukończenia 18 lat, ale były też opinie, że optymalny jest rok od chwili zdania egzaminu.
Siedemnastolatków będą też obowiązywać te same obostrzenia, które resort chce nałożyć na wszystkich świeżo upieczonych kierowców. Będzie to dwuletni okres próbny, w trakcie którego będą mogli jeździć najwyżej 80 km/h poza terenem zabudowanym, a 100 km/h na autostradach i drogach ekspresowych do 100 km/h. Do tego zerowy limit na alkohol, a za dwa poważne wykroczenia wydłużenie okresu próbnego o dwa lata.
Prawko na ciężarówkę szybciej
Co ciekawe, nie jest to jedyna obniżka wieku, którą rozważa Ministerstwo Infrastruktury. We wspomnianym wywiadzie dla RMF FM Dariusz Klimczak podzielił się jeszcze jednym pomysłem. – Warto się zastanowić podczas tych konsultacji, czy obniżyć wiek, który uprawnia do kierowania pojazdami ciężarowymi – powiedział. I dodał, że takie zawodowe prawo jazdy mogły robić już osoby, które ukończyły 20 lat. Ale pod warunkiem, że od kilku lat mają prawo jazdy na osobówki.
Ta propozycja – jak wyznał minister Klimczak – jest podyktowana potrzebami polskich firm transportowych, które od kilku lat mają problemy ze znalezieniem wystarczającej liczby pracowników i to mimo że pensje zawodowych kierowców wahają się od 8 do 12 tys. zł netto. – Z danych, które przekazują nam przewoźnicy, wynika, że w Polsce brakuje od 150 do 200 tysięcy zawodowych kierowców – powiedział szef resortu infrastruktury. Obniżenie granicy wieku z 21 do 20 lat miałoby pomóc choć częściowo załatać tę lukę.
Zmiany w przepisach dotyczących prawa jazdy na samochody ciężarowe to jednak pieśń przyszłości. Natomiast obniżenie do 17 lat wieku pozwalającego uzyskać prawko na osobówki ma szanse wejść w życie jeszcze przed wakacjami.
Źródło: RMF FM