Jeżdżenie autem wkrótce stanie się jeszcze droższe. I to nie tylko dla tych, którzy łamią przepisy. Oprócz nowych kar i wyższych mandatów rząd szykuje też dwie nowe opłaty drogowe. Będą je musieli płacić właściciele ciężkich aut.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dwa nowe podatki będą skutkiem zmian w ustawie o drogach publicznych oraz ustawie o autostradach płatnych i Krajowym Funduszu Drogowym. Przygotowywane właśnie projekty nowelizacji tych przepisów zakładają wprowadzenie nowych opłat dla właścicieli aut o masie powyżej 3,5 ton. Uderzą one w posiadaczy starszych samochodów.
Stara opłata zostaje, dochodzą dwie nowe
Jedna z planowanych opłat będzie uzależniona od tego, ile dwutlenku węgla emituje dane auto. Druga z kolei będzie zależna od tego, jaka jest klasa emisji EURO pojazdu. Stawki nie są znane, ale można założyć, że im starsze auto, tym więcej będzie musiał zapłacić właściciel.
Co ważne, wprowadzenie tych nowych podatków nie oznacza, że zniknie obowiązek uiszczania obowiązującej już tzw. opłaty infrastrukturalnej. Jej wysokość też jest różna i zależy od tego, jaką pojazd ma klasę emisji EURO. Ta opłata zostaje, a dwie nowe dołączą do niej, tworząc pakiet, który trzeba będzie opłacać łącznie przy wjeździe na autostradę czy ekspresówkę.
"Pojazdy poruszające się po sieci dróg płatnych będą uiszczały opłatę elektroniczną, składającą się z trzech komponentów: opłaty infrastrukturalnej – dotychczas pobieranej (...), opłaty z tytułu kosztów zewnętrznych, nakładanej na podstawie emisji CO2 pojazdu – nowej opłaty, różnicowanej ze względu na klasę emisji CO2 i opłaty z tytułu kosztów zewnętrznych, nakładanej ze względu na zanieczyszczenie powietrza – nowej opłaty, różnicowanej ze względu na klasę emisji EURO" – czytamy w projekcie opublikowanym na stronie Rządowego Centrum Legislacji.
W imię walki o czyste powietrze
Wprowadzenie nowych opłat to efekt nowej dyrektywy Unii Europejskiej, która ma ograniczyć emisję szkodliwych substancji w spalinach samochodowych. Jednym z jej celów jest skłonienie kierowców do wymiany starych aut na nowe, które spełniają wyśrubowane normy ekologiczne. Posiadacze takich aut zapłacą bowiem niskie stawki.
Ile? Tego jeszcze nie wiadomo. Wysokość opłat poznamy dopiero po tym, jak nowelizacje wspomnianych ustaw zostaną przyjęte przez parlament i podpisane przez prezydenta. Wtedy Ministerstwo Infrastruktury wyda odpowiednie rozporządzenia, które określą stawki obu nowych podatków.