Dziecko wierci ci dziurę w brzuchu, więc się zgadzasz. Może zagrać, ale tylko godzinę. A gdy po godzinie przypominasz o tej umowie, zaczyna się płacz, błagania o "jeszcze trochę" albo nawet wrzaski. Jeśli masz dość takich awantur, to wypróbuj ten trik.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Swój sposób na to, jak bez kłótni skłonić dziecko do zakończenia grania w umówionym czasie zdradziła na swoim profilu na Instagramie Anna Jaworska, pedagog i terapeutka specjalizująca się w pomaganiu nastolatkom i ich rodzicom. Metoda jest bardzo prosta, choć może zająć trochę czasu. Wszystko bowiem zależy od tego, jak potoczy się rozmowa rodzica z dzieckiem. Bo to właśnie rozmowa jest tu kluczem do sukcesu.
Przyjdę za 5 minut
Jak to działa? Gdy minął wyznaczony czas, a twoja pociecha nie reaguje na przypomnienia albo rozpoczyna "żebranie" o dodatkowy czas, to dajesz 5 minut. Ale od razu mówisz, że za te 5 minut przyjdziesz do niej, żeby sprawdzić, co jest takiego w tej grze, że nie można się od niej oderwać.
Na część dzieciaków podziała już sama zapowiedź, że stary zaraz przyjdzie i będzie tu się przyglądał. I to skończy negocjacje. Twardsze osobniki się tym jednak nie zrażą. Pograją te 5 minut i będą kontynuować, gdy ojciec stanie za plecami. Wtedy należy przejść do drugiej fazy planu. A polega ona na zadawaniu pytań. Co to za postać? Jakie poziomy udało ci się przejść? A jak się wykonuje taki ruch? A do czego służy ten przycisk?
Bez kłótni i wrzasków
Krótko mówiąc, trzeba pytać, o co się tylko da. Ale uwaga, to nie mogą być pytania złośliwe, bo dziecko szybko wyczuje, że chodzi tylko o przeszkadzanie w graniu, a nie autentyczne zainteresowanie. – Poświęć dziecku swoją uwagę. Wejdź w ten świat i pozwól dziecku, by pokazało ci, dlaczego ta gra tak bardzo mu się podoba – radzi Anna Jaworska.
Ten trik ma kilka korzyści. Po pierwsze, możesz dokładnie zobaczyć, w co gra twoje dziecko. Po drugie, możesz lepiej zrozumieć, dlaczego ta gra tak wciąga twoją pociechę. No i wreszcie po trzecie – rozmowa o grze tak naprawdę już wytrąca twoje dziecko z trybu grania, bo ono, tłumacząc ci szczegóły i zasady, nie skupia się już na fabule, ale na tobie. Dzięki temu łatwiej w pewnym momencie przypomnieć, że czas już się skończył i pora odłożyć telefon czy zgasić komputer. Kiedy to zrobić? A to już zależy od tego, jak potoczy się wasza rozmowa.