W wielu polskich szkołach brakuje pielęgniarek i higienistek. Żeby zapełnić tę lukę, rząd chce dopuścić do pracy w szkołach przedstawicieli innych zawodów medycznych. Projekt ustawy w tej sprawie jest już gotowy. Gdy wejdzie w życie, w szkołach będą mogły pracować m.in. położne.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Powód, dla którego rząd chce zmienić obowiązujące przepisy, jest prosty. W Polsce jest za mało pielęgniarek szkolnych, przez co nie wszyscy uczniowie mają zapewnioną opiekę medyczną. Z przedstawionych w projekcie nowelizacji ustawy danych Instytutu Matki i Dziecka wynika, że w ubiegłym roku szkolnym pielęgniarkę lub higienistkę zatrudniało 17 489 szkół. To oznacza, że aż 15 proc. placówek w Polsce nie zapewnia swoim uczniom żadnej opieki zdrowotnej. Ta luka będzie się powiększać, bo średnia wieku pielęgniarek szkolnych wynosi obecnie 57 lat, a więc wiele z nich wkrótce odejdzie na emeryturę.
Położne do szkół
Żeby załatać obecną lukę i przygotować się na falę odejść doświadczonych pielęgniarek i higienistek, rząd chce umożliwić pracę w szkole osobom wykonującym inne zawody medyczne, na przykład położnym. Oczywiście po ukończeniu specjalnego kursu kwalifikacyjnego, który miałby mieć formę studiów podyplomowych. Nowelizacja ustawy w tej sprawie jest gotowa, można ją znaleźć w wykazie projektów legislacyjnych rządu.
Przygotowany projekt nowelizacji ustawy o opiece zdrowotnej nad uczniami zakłada, że medycy, po odbyciu wspomnianego kursu, mogliby samodzielnie pracować w szkole na pełny etat, albo pracować dorywczo jako wsparcie dla pielęgniarki albo higienistki szkolnej. To drugie rozwiązanie oznaczałoby coś w rodzaju dyżurów w dniach lub godzinach, w których pielęgniarka nie jest obecna w danej szkole.
Higienistki potrzebne od zaraz
Nowelizacja, którą rząd chce przyjąć wiosną przyszłego roku, zakłada też m.in. rozszerzenie katalogu kursów, które dawałyby uprawnienia potrzebne do pracy w szkole. Chodzi o to, by przedstawiciele zawodów medycznych mieli więcej możliwości przekwalifikowania się i zdobycia specjalizacji pozwalającej na opiekowanie się zdrowiem uczniów.
Rząd planuje też wprowadzenie zapisu pozwalającego dyrektorom szkół na zatrudnianie osób, które już rozpoczęły taki kurs, ale jeszcze go nie ukończyły.