Pierwsze tygodnie w przedszkolu to ogromny stres i dla dziecka, i dla rodziców. Przyczynia się do tego m.in. dość powszechny wymóg, by maluch był nauczony korzystania z toalety. Przeciwnikiem takiego nagłego odpieluchowania jest pediatra Łukasz Grzywacz. Jak mówi, pośpiech w tej kwestii może być przyczyną poważnych problemów zdrowotnych.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wszyscy wiedzą, że małe dzieci rozwijają się w różnym tempie. Wszyscy wiedzą, że każdy maluch w nieco innym czasie nabywa potrzebne umiejętności. Ale wiedza to jedno, a praktyka to coś zupełnie innego. Zdarzają się bowiem sytuacje, gdy od wszystkich dzieci w danej grupie oczekuje się, że będą potrafiły to samo.
Nic na siłę
Jedną z takich sytuacji jest odpieluchowanie. W wielu przedszkolach opiekunki zwracają uwagę, że trzyletnie dzieci powinny już być nauczone, iż potrzeby fizjologiczne załatwia się w toalecie. I wymagają od rodziców, by dziecko rozstało się z pieluchą, najlepiej jeszcze przed rozpoczęciem nauki w przedszkolu.
Na ten problem zwrócił uwagę w swoim nowym poście na Instagramie pediatra Łukasz Grzywacz. Jak zaznaczył, takie wymagania "to całkowite bezprawie". – Żadne przedszkole nie może tego od was wymagać. Według wytycznych dziecko powinno być odpieluchowane do czwartego roku życia w ciągu dnia, a aż do piątego roku życia w nocy! A jeśli tak się nie stanie, to dalej nie żądamy od dziecka, żeby się odpieluchowało –przypomniał w filmiku opublikowanym na profilu Tata pediatra.
Wytyczne medyczne, o których wspomniał, mają poważne uzasadnienie. Takie przymusowe odpieluchowanie dziecka może bowiem doprowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. A to dlatego, że zwykła, naturalna czynność fizjologiczna będzie się kojarzyła ze stresem.
– Jeżeli zrobimy to na siłę, a dziecko jeszcze nie jest przygotowane, bo rozwijało się w innych płaszczyznach, możemy doprowadzić do podłączenia emocji do zajęcia fizjologicznego. Prowadzi to w konsekwencji do zaparć nawykowych, ale później niestety pojawiają się inne problemy – ostrzega pediatra.
Problemy na całe życie
Efekt może być taki, że mały Jaś, którego siłą zmuszono do rozstania z pieluchą, wyrośnie na Jana, który całe życie będzie się zmagał z bólami brzucha, zaparciami i innymi dolegliwościami. – Dlatego nie dajcie się wpuścić w maliny. Odpieluchowanie róbcie dopiero wtedy, kiedy wasze dziecko jest na to gotowe – apeluje Łukasz Grzywacz.
Zaznacza jednak, że jeśli kolejne próby odpieluchowania dziecka, zwłaszcza takiego w wieku 4 czy 5 lat, nie przynoszą efektu, to należy się zgłosić do lekarza, by znaleźć źródło problemu.