Borelioza, kleszczowe zapalenie mózgu, tularemia, anaplazmoza, babeszjoza – to tylko kilka groźnych chorób, którymi można zarazić się po ukąszeniu kleszcza. Te krwiożercze pajęczaki są z roku na rok coraz bardziej niebezpieczne. Z nowych badań wynika, że już co czwarty kleszcz w Polsce przenosi bakterie boreliozy. Co gorsza, dotyczy to też tych, które żyją w dużych miastach.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Nie trzeba iść do lasu czy na łąkę, żeby złapać kleszcza. Udowodnili to niedawno biolodzy z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Badacze akcję poszukiwania tych krwiożerczych pajęczaków przeprowadzili w mieście. I nie musieli się bardzo starać, by je znaleźć. Wystarczyło bowiem odwiedzić kilkadziesiąt miejsc – parków, skwerków, trawników w Zielonej Górze. Samo łapanie też nie było trudne. Naukowcy przykładali białe płachty materiału do drzew, krzewów, traw i już po chwili mieli pełno materiału do badania.
Fakt, że miejskie skwerki i Parki Zielonej Góry wręcz roją się od kleszczy, nie był dla naukowców szczególnie zaskakujący. Te pajęczaki już dawno opanowały nie tylko lasy i łąki, ale też duże miasta. Zaskakujące okazało się to, jak wiele kleszczy jest nosicielami śmiertelnie groźnej boreliozy. Po przebadaniu schwytanych osobników w laboratorium okazało się, że aż 25 proc. z nich był zarażony krętkami Borreli, czyli bakteriami wywołującymi boreliozę u człowieka. Jak przypomniał jeden z głównych autorów badania, dr Olaf Ciebiera z Instytutu Nauk Biologicznych Uniwersytetu Zielonogórskiego, jeden kleszcz może być nosicielem kilku różnych patogenów, więc jednym ukąszeniem może zarazić kilkoma chorobami, m.in. babeszjozą, anaplazmozą, riketsjozą czy kleszczowym zapaleniem mózgu.
Dr Ciebiera wskazał też, gdzie w Polsce jest największe ryzyko złapania jednej z chorób odkleszczowych, przede wszystkim boreliozy. "Odsetek patogenów w kleszczach jest różny i zależy od środowiska, czy to jest w mieście, czy poza miastem. Ale rzeczywiście w północno-wschodniej czy wschodniej Polsce tej boreliozy jest więcej" – stwierdził zielonogórski biolog w rozmowie z PAP. Wyjaśnienie jest proste – to właśnie w tych rejonach żyje najwięcej osobników z gatunku kleszcz pospolity, jednego z 19 żyjących w Polsce gatunków kleszczy. I najgroźniejszego, bo to właśnie kleszcz pospolity najczęściej żeruje na ludziach i przenosi najwięcej chorób.
Jak zmniejszyć ryzyko zakażenia?
Niestety, kleszcze są tak powszechne, że aby uniknąć spotkania z nimi, trzeba by było nie wychodzić z domu. Aż tak daleko posunięte środki ostrożności nie są jednak potrzebne. Wystarczy zachować rozsądek i stosować się do wskazówek ludzi, którzy z kleszczami mają do czynienia na co dzień, np. leśnikami.
Na początku wakacji "kleszczowy dekalog" opublikowała na Facebooku Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu. Jego autorką jest badaczka kleszczy, dr Anna Wierzbicka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Oto jej 10 porad:
Nie bój się! Nie ma co się bać kleszczy i demonizować zagrożenia z ich strony. Aby żyć, muszą napić się krwi. Niekoniecznie musi to być krew człowieka, kleszcze nie są wybredne.
Spodziewaj się ich wszędzie – spotkasz je w lesie, na łące, w parku, a także na skwerkach osiedlowych i ogródkach działkowych.
Kleszcze lubią wilgoć. Częściej można je spotkać w wilgotnych środowiskach, np. przy brzegach rzek, w lasach mieszanych.
Żadne ubranie nie zabezpieczy nas w 100%. Spodnie wpuszczone w buty (lub skarpetki) utrudniają kleszczom dobranie się do naszej skóry, ale nie chronią nas w 100%.
Ubieraj jasne kolory. Kolor ubrań nie wpływa na liczbę kleszczy, którą złapiemy, ale na jasnym ubraniu łatwiej jest je zauważyć i się ich pozbyć.
Obejrzyj się dokładnie po wyprawie. Wszędzie. Kleszcze nie wpijają się od razu. Zwykle potrzebują kilku godzin na znalezienie odpowiedniego miejsca. Najlepiej weź prysznic – możesz spłukać część kleszczy.
Dokładnie obejrzyj i wytrzep ubranie. Kleszcze mogą się ukrywać w szwach lub załamaniach kieszeni.
Zwracaj uwagę na łaskotanie – niektórzy czują, jak kleszcz po nich wędruje.
Spryskaj się środkami odstraszającymi – nie odstraszają one kleszczy w 100%, dlatego nie wolno rezygnować ze sprawdzenia ciała i ubrania. Gdy zrobicie jedno i drugie, macie jednak większe szanse na skuteczną obronę przed kleszczami.
Masz kleszcza? Nie panikuj! Nie przypalaj go i nie smaruj tłustymi substancjami. Cała sztuka polega na uchwyceniu go jak najbliżej skóry i wyciągnięciu zdecydowanym ruchem. Nie panikuj – nie każdy kleszcz przenosi choroby!
Źródło: Radio Zet, Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu