Dzięki temu trikowi nie zgubisz dziecka na lotnisku czy dworcu. Wystarczy walizka i bluza

Artur Grabarczyk

27 maja 2024, 14:56 · 1 minuta czytania
Podróż samolotem czy pociągiem to nie lada wyzwanie dla rodziców małych dzieci. Problemy mogą zacząć się już na lotnisku czy dworcu, bo w takich miejscach maluch, zwłaszcza ciekawski, może się łatwo zawieruszyć. Jeśli obawiasz się tego, że dziecko zniknie ci z oczu, wypróbuj ten patent z wykorzystaniem walizki na kółkach.


Dzięki temu trikowi nie zgubisz dziecka na lotnisku czy dworcu. Wystarczy walizka i bluza

Artur Grabarczyk
27 maja 2024, 14:56 • 1 minuta czytania
Podróż samolotem czy pociągiem to nie lada wyzwanie dla rodziców małych dzieci. Problemy mogą zacząć się już na lotnisku czy dworcu, bo w takich miejscach maluch, zwłaszcza ciekawski, może się łatwo zawieruszyć. Jeśli obawiasz się tego, że dziecko zniknie ci z oczu, wypróbuj ten patent z wykorzystaniem walizki na kółkach.
Walizka jako jeździk? Na lotnisku to naprawdę dobry pomysł. fot. Pexels/Gustavo Fring
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Każdy, kto kiedykolwiek taszczył ciężki plecak czy torbę podróżną, wie, jakim cudownym wynalazkiem jest walizka z kółkami. Wystarczy wyciągnąć rączkę i można bez większego wysiłku ciągnąć nawet najcięższy bagaż. Filmik opublikowany na instagramowym profilu "Wychowanie dzieci bez lukru" pokazuje, że walizka z kółkami może być też wybawieniem dla rodziców zatroskanych o bezpieczeństwo małych dzieci.


Pojazd z walizki

Z tego triku mogą korzystać jedynie rodzice młodszych dzieci, choć sporo tu zależy od tego, ile twój maluch waży. No i od tego, jak dużą walizką dysponujesz. Warunek jest jeden – musi mieć kółka i wysuwaną rączkę. Walizkę należy postawić, wysunąć rączkę i posadzić dziecko. Na koniec zostaje jeszcze tylko zadbanie o bezpieczną jazdę. W tym pomoże bluza. Należy ją włożyć na malucha tak, by przytwierdzała go do pałąka od rączki walizki. 

https://www.instagram.com/reel/C620CD-IpbG/?utm_source=ig_web_copy_link&igsh=MzRlODBiNWFlZA==

Dzięki temu patentowi wiesz, że dziecko się nie oddali, a do tego masz jedną ręką wolną. A maluch ma dodatkową frajdę. Oczywiście to rozwiązanie zda egzamin tylko wtedy, gdy twoja pociecha będzie z takiej przejażdżki zadowolona i nie będzie się wiercić czy nie spróbuje się wyswobodzić.

Minusem jest też to, że w tłumie podróżnych na lotnisku czy dworcu na pewno znajdzie się ktoś, kto nie powstrzyma się przed głośną krytyką takiego pomysłu. Bo, jak wiadomo, wszyscy wokół wiedzą lepiej od ciebie, co jest dobre dla twojego dziecka.   

Czytaj także: https://dadhero.pl/289585,podroz-pociagiem-z-dziekiem-co-trzeba-ze-soba-zabrac