Polecenia, które w dzieciństwie traktowałeś jak karę, a dziś są przyjemnością

Artur Grabarczyk

22 kwietnia 2024, 10:41 · 2 minuty czytania
Z wiekiem zmienia nam się spojrzenie na wiele spraw. Budynki, które w dzieciństwie wydawały się ogromne, okazują się małe, pasjonujące niegdyś filmy uznajemy za nudne, a obrzydliwe dania nagle stają się pyszne. Podobnie jest z niektórymi zajęciami. Oto 6 poleceń, których kiedyś nie znosiłeś, a dziś o nich marzysz.


Polecenia, które w dzieciństwie traktowałeś jak karę, a dziś są przyjemnością

Artur Grabarczyk
22 kwietnia 2024, 10:41 • 1 minuta czytania
Z wiekiem zmienia nam się spojrzenie na wiele spraw. Budynki, które w dzieciństwie wydawały się ogromne, okazują się małe, pasjonujące niegdyś filmy uznajemy za nudne, a obrzydliwe dania nagle stają się pyszne. Podobnie jest z niektórymi zajęciami. Oto 6 poleceń, których kiedyś nie znosiłeś, a dziś o nich marzysz.
Ugotowali, nakarmili i jeszcze kazali pospać po obiedzie. Czy tak nie mogłoby być także dziś? fot. Pexels/Yan Krukov
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

"Obiadek zjedzony, to czas na drzemkę" 

Leżakowanie w przedszkolu to był koszmar. Wszyscy chcieli się bawić, dokazywać, do zrobienia było tyle ciekawych rzeczy, a pani kazała spać. A dziś? Ile byś dał, żeby choć raz na jakiś czas usłyszeć od szefa: "Obiadek zjedzony, to czas na drzemkę". 


"Już późno. Marsz do łóżka"

Takie słowa z ust rodziców padały zwykle około 19:30, kiedy kończyła się "Dobranocka". I zawsze, ale to zawsze padały za wcześnie, bo przerywały świetną zabawę. Teraz takie polecenie wykonałbyś w mgnieniu oka. Dzieciaki wrzeszczą, z psem trzeba wyjść na spacer, a ty rzucasz wszystko i meldujesz się w śpiulkolocie. Ech, marzenie! 

"Idź do kąta i przemyśl swoje zachowanie"

Stanie w kącie w przedszkolu czy szkole to było upokorzenie. Ale dziś taki wymiar kary przyjąłbyś z pocałowaniem ręki. Wyobraź sobie, że zrobiłeś coś strasznego, dajmy na to zapomniałeś o rocznicy ślubu. A żona, zamiast robić awanturę, mówi: "Idź do kąta i przemyśl swoje zachowanie". No bajka. Jakbyś jeszcze z tego kąta mógł zerkać na mecz w telewizorze…

"Nie wyjdziesz na dwór"

W dzieciństwie jedna z najgorszych kar. Kumple czekają, mieliście grać w piłkę, a ty nie wyjdziesz, bo mama odkryła akurat, że przytrafiła ci się pała z matmy. No i wyobraź sobie, że dziś ktoś ci daje taką karę. Popołudnie w domu, na kanapie, z fajnym serialem? A zakupy, śmieci, odwiezienie dzieciaków na zajęcia ogarnie ktoś inny? Co trzeba nabroić, żeby dostać taką karę?

"Może byś książkę poczytał"

Ten wyraz troski o rozwój intelektualny pojawiał się zwykle wtedy, gdy akurat miałeś znacznie ciekawsze rzeczy do robienia. I zazwyczaj takie, które rodzice uważali za głupie, jak na przykład granie na komputerze. Fajnie by było dziś, po wielu godzinach ślęczenia przy komputerze nad arkuszami excela czy innymi równie pasjonującymi rzeczami, usłyszeć: "Może byś książkę poczytał". Oj, jak bym poczytał.

"Łyżeczkę za mamusię, łyżeczkę za tatusia"

Jaki człowiek był kiedyś głupi. Wszystko dostawał podsunięte pod nos, wystarczyło siąść i jeść. Ale nie, wtedy grymasił. To za gorące, tamtego nie lubię, a ogólnie to nie jestem głodny. Jakby tak dziś ktoś robił za ciebie zakupy, gotował, stawiał na stole i dopingował do jedzenia każdego kęsa! Nie, dopingować to by już nie musiał. Niechby tylko potem jeszcze pozmywał.

Czytaj także: https://dadhero.pl/287443,5-kultowych-kreskowek-z-naszego-dziecinstwa-ktore-zasluguja-na-reboot