
Nowy tryb incognito pozwala na częściowe ukrycie swojej obecności na Tinderze. Użytkownik, który aktywuje ten tryb może nadal lubić i pomijać wszystkie wyświetlone mu osoby, jednak jego profil będzie wyświetlał się tylko osobom, które przesunie w prawo.
Aplikacja będzie mogła również blokować profile z poziomu widoku profili polecanych. Sam Tinder tłumaczy, że pozwoli nam to uniknąć niezręcznych sytuacji, w których nasz profil odkryje nasz były, szef czy wujek. Do tej pory blokady możliwe były jedynie poprzez numery telefonów powiązane z konkretnym profilem.
Tinder ułatwi nam też zgłaszanie niepokojących zachowań. Funkcja szybkiego raportowania pozwala na stuknięcie i przytrzymanie obraźliwej wiadomości, co uruchamia proces raportowania bezpośrednio na czacie. Wprowadzona zostanie również kontrola wiadomości. Jeśli jej treść nie spodoba się aplikacji, ta zapyta, czy na pewno chcesz ją wysłać - automat będzie bowiem rozpoznawać więcej nieprzyjemnych określeń.
-Każdy punkt kontaktu w Tinderze zbudowano z myślą o bezpieczeństwie, jednak po kontakcie z użytkownikami dowiedzieliśmy się, że nie zawsze są świadomi dostępnych funkcji i jak z nich korzystać lub jak podejść do zachowania bezpieczeństwa gdy konwersacja przenosi się poza apkę. Aby zlikwidować tę lukę, cały czas pracujemy z doświadczonymi partnerami, promując wiadomości o bezpieczeństwie i randkowaniu, zarówno w aplikacji, jak i poza nią. Współpracując z NO MORE jesteśmy w stanie kontynuować naszą misję wspierania osób wchodzących w randkowanie w sieci, aby tworzyły zdrowe relacje od początku, a dzięki edukacji i informacji chcemy uczynić Tindera najbezpieczniejszym miejscem do poznawania ludzi w internecie – powiedział Rory Kozoll, wiceprezes ds. integralności produktu w Tinderze.
Pamiętajmy, że tryb incognito, który jest już dostępny w Polsce, jest funkcją premium, z której korzystać mogą jedynie członkowie Tinder Plus, Gold i Premium.