
Sklepowe witryny przyciągają nie tylko naszą uwagę, ale także uwagę naszych dzieci. Nie brakuje w nich kolorowych zabawek, figurek z ulubionej bajki czy wymarzonych ubrań ze świnką albo innymi pieskami. Dziecku, równie łatwo jak nam, może zdarzyć się zwykłe zagapienie czy odejście od nas i problem gotowy. Jak wtedy odnaleźć swoje dziecko?
Najlepszym sposobem jest zrobienie dziecku zdjęcia przed pójściem na zakupy. Kiedy nagle tracimy go z oczu i pojawiają się nerwy, może zdarzyć się, że najnormalniej w świecie zapomnimy jakie ubranie miał na sobie. A nawet jeśli będziemy pamiętać to opis w stylu - miał czerwoną bluzkę i brązowe buty - niewiele może pomóc. Dzięki zdjęciu właściwie mamy gotowy portret pamięciowy i w razie problemu możemy pokazać zdjęcia ochronie czy obsłudze sklepu.
Jeśli wiemy, w którym konkretnie sklepie dziecko się od nas odłączyło, zostawmy swój numer telefonu przy kasie. Jeśli okaże się, że gdzieś schowało się na dłużej, żeby w spokoju pobawić się swoją ulubioną zabawką i zaraz wyjdzie z ukrycia, to nie będzie problemu, żeby nas o tym poinformować.
Najważniejsza jest jednak rozmowa przed wejściem do sklepu i przypomnienie podstawowych zasad dla dziecka:
Najważniejsze jest jednak, aby wytłumaczyć dziecku, że może zdarzyć się rozłąka. Warto. Wtedy wytłumaczyć, że nie jest to koniec świata, a tato albo mamo na pewno znajdą zgubę. Dziecko musi to wiedzieć, żeby nie wpadło w panikę. A jeśli już je znajdziemy, pamiętajmy, żeby opanować swoje emocje i nie krzyczeć na dziecko. Ono też jest przestraszone. Zamiast tego przytulmy je i je uspokójmy. W przeciwnym razie nasze następne wyjście do sklepu może wiązać się ze strachem u dziecka.
Pamiętajmy, że takie sytuacje zdarzają się niemal wszystkim rodzicom i w większości kończą się szczęśliwie. Dlatego, jeśli jesteśmy pochłonięci szaleństwem zakupowym, pamiętajmy, że jest z nami mały człowiek, dla którego moment przymierzania przez nas butów albo koszuli to żadna atrakcja.