Każdy rodzic miał na pewno taką sytuację, mówiąc do swojego dziecka „Zajmij się swoimi sprawami, tu rozmawiają dorośli. Mamy ważne rzeczy do przegadania i potrzebujemy chwili”. Dla dziecka to wręcz jak zachęta, bo skoro mama i tata mają tajemnice niedostępne dla nich oznacza to, że muszą rozmawiać o czymś ciekawym albo wręcz zakazanym. Dzieci chcą je poznać. Zresztą, kto by nie chciał?
Zakazany owoc
Dla dzieci świat rodziców jest nieznany, przez co wydaje się kuszący niczym zakazany owoc. Dorośli mówią przecież innym językiem, często używają trudnych słów, nieraz zdarza się im przekląć… Szczególnie nastawione na wychwytywanie takich słów są dzieci w wieku przedszkolnym, które z natury lubią, kiedy wiele dzieje się wokół nich. Ich czujnik wykrywania poddenerwowania dorosłych jest wyjątkowo wrażliwy. Podsłuchiwanie może być zwyczajnie oznaką próby zrozumienia, jak to jest być dorosłym.
Niektóre dzieci podsłuchują, ponieważ chcą być bliżej rodziców. Ciekawi ich nasz świat, bo wywołuje on wiele emocji. Problem jednak jest taki, że dzieci mogą ich nie zrozumieć albo źle je odebrać. Czasem możemy mieć z sytuacją tzw. parentyfikacji, kiedy dziecko zbyt mocno wejdzie w świat dorosłych. Widoczna jest ona szczególnie u par z dwojgiem dzieci, kiedy starsze często zamienia się w małego dorosłego, wychowując na siłę młodszego czy wypowiadając się w imieniu rodziców.
Warto wyznaczyć granice
Robimy to z potrzeby ochrony dziecka. To naprawdę nie jest nic złego i nie powinno źle wpłynąć na nasze relacje. Warto to zrobić, bo przecież mamy świadomość różnic między nami-dorosłymi a dziećmi. Dziecko rzadko jest w stanie zrozumieć sprawy dorosłych, więc nie ma potrzeby zaprzątać mu tym głowę i niepokoić.
Nie jest ono w stanie zrozumieć też wszystkich metafor, uogólnień czy skrótów myślowych. Warto pamiętać, że ma inne poczucie humoru niż my-dorośli. Chyba każdemu zdarzyło się powiedzieć jakiś żart przy wspólnym stole, z którego my będziemy się śmiać, a nasze dziecko może się przez to rozpłakać czy rozzłościć.
Jak poradzić sobie z podsłuchiwaniem dziecka?
Pamiętaj, podsłuchiwanie to normalna rzecz i działa w dwie strony. Założę się, że samemu nieraz zdarzyło ci się z ciekawością stać przy drzwiach pokoju, żeby podsłuchać o czym rozmawiają twoje dzieci, kiedy dorosłych nie ma wokół nich.