"Lex Czarnek" może znacznie utrudnić przyszłość edukacji domowej w Polsce

Krystian Durma

23 października 2022, 00:24 · 3 minuty czytania
Na forach internetowych edukacji domowej zawrzało. Dotychczas służyły one do wzajemnej pomocy i wspierania. Teraz pełne są one obaw i pytań o dalszy los domowego nauczania.


"Lex Czarnek" może znacznie utrudnić przyszłość edukacji domowej w Polsce

Krystian Durma
23 października 2022, 00:24 • 1 minuta czytania
Na forach internetowych edukacji domowej zawrzało. Dotychczas służyły one do wzajemnej pomocy i wspierania. Teraz pełne są one obaw i pytań o dalszy los domowego nauczania.
Fot: Unsplash / Keren Fedida
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Edukacja domowa istnieje w Polsce od 35 lat, od kilku lat widoczny jest wzrost popularności tej formy nauczania. Liczby nie kłamią, pod koniec września 2022 w edukacji domowej znajdowało się ponad 31 tys uczniów. W dużej mierze to efekt pandemii i niechęci do zajęć online jednak za każdą decyzją nauczania dziecka w domu kryje się indywidualna historia. Minister Czarnek, który w imię walki z „oświatową mafią” chce zmieniać istniejące zasady, powinien o tym pamiętać.

Edukacja domowa jest alternatywną formą edukacji, w której za nauczanie dzieci odpowiedzialni są rodzice bądź prawni opiekunowie. Zapisując dziecko do szkoły, składają oni oświadczenie, że są świadomi obowiązku realizacji podstawy programowej oraz mają do tego odpowiednie warunki. Robią to legalnie, nie otrzymując za to żadnego wynagrodzenia. Aby zaliczyć daną klasę, dziecko musi zdać egzamin potwierdzający znajomość określonego materiału. Sama forma przygotowania oraz nauki jest dowolna. Dla wielu właśnie to jest największą wartością edukacji domowej.

Wiele osób myli edukację domową z indywidualnym nauczaniem. Są to jednak dwie różne rzeczy. Uczniowie w ED nie dostają od szkoły określonej pomocy, chyba że jej oferta stanowi inaczej. Niektóre placówki organizują zajęcia on-line, przekazują materiały szkolne lub inicjują spotkania. Obowiązek edukacji realizuje w domu lub innym wybranym miejscu. Edukatorami są rodzice. Dziecko może być zapisane do dowolnej szkoły, o ile tylko dyrekcja wyraża na to zgodę. W 2021 roku zniesiono rejonizację, a co za tym idzie dziecko może zostać przyjęte do szkoły na terenie całej Polski, a nie tylko swojego województwa jak w latach poprzednich.

Istnieje wiele szkół przyjaznych edukacji domowej i to one cieszą się największą popularnością, zrzeszają tysiące uczniów. Rodzice cenią je za indywidualne podejście i zrozumienie. Szkoły oczywiście nie robią tego za darmo, mimo iż rodzice nie płacą – na każdego ucznia szkole przysługuje 60-procentowa subwencja oświatowa.

Zmiany w prawie związane z edukacją domową nie były z nikim konsultowane i pojawiły się nagle. Dla środowiska ED były one totalnym zaskoczeniem.

Proponowane zmiany:

Zgodnie z najnowszym projektem poselskim ustawy z 20 października zmiany będą następujące:

  • Powrót rejonizacji — to zła wiadomość dla szkół wyspecjalizowanych w ED, do których często zapisani są uczniowie z całej Polski.
  • Limit przyjęć — wiele szkół ED może zostać zamkniętych, jeśli nie spełni wymogu przyjęcia minimum 50% uczniów stacjonarnych.
  • Zapewnienie warunków lokalowych — szkoły będą zobligowane do zagwarantowania miejsca lokalowego dla ucznia, nawet jeśli fizycznie nie będzie uczęszczał od do szkoły.
  • Ograniczenie czasowe zapisów — aktualnie do ED można zapisywać dzieci w trakcie roku szkolnego. Po zmianach taka możliwość będzie jedynie od 1 do 21 września każdego roku.
  • Zakaz egzaminów online.
  • Wymóg zgłoszenia egzaminów do kuratorium 14 dni przed planowaną datą.

Na Facebooku powstała już grupa „Bronimy Edukacji Domowej”, która ma na celu obronę statusu qou edukacji domowej oraz wspólne przeciwstawienie się proponowanym zmianom.