Trik z reklamówką
Nie od dziś wiadomo, że ojcowie nie mają sobie równych w wymyślaniu prostych i nieoczywistych patentów sprawdzających się w opiece nad dzieckiem. Użytkownik @imadventuredad na swoim profilu dzieli się blaskami i cieniami tacierzyństwa i ostatnio pokazał, jak dosłownie zapakował swoją córkę w foliową reklamówkę. Dziwne? Niekoniecznie. Obserwatorzy momentalnie zachwycili się jego pomysłem. "W końcu zrobiłem użytek z reklamówek, które gromadziłem pod zlewem" - napisał pod filmikiem, na którym córka jest odziana w reklamówkę niczym w balową sukienkę. Mężczyzna w torebce wyciął twory na ręce i głowę tworząc plastikową kreację. Zapewnia, że w ten sposób ubranko malucha jest skutecznie chronione przed jedzeniem, ale także przypadkowym zabrudzeniem podczas zabawy farmami czy kredkami.
Potrzeba matką wynalazku
Jako mama muszę przyznać, że dobranie śliniaka czy kubraczka może być kłopotliwe. Zabezpieczenie, które łatwo, by się wkładało, nie było zbyt sztywne, nie krępowało ruchów, nie miało zbyt długich rękawów, na pewno nie przemakało, nie kosztowało fortuny i jeszcze, by maluch chciał je założyć? Wcale nie jest to taki łatwy zakup, jak mogłoby się wydawać. Co prawda nie jest to zbyt ekologiczne rozwiązanie, jednak skoro siatki i tak, ktoś ma w domu, to użytkownicy uznali, że to niegłupi pomysł na recykling. Większość rodziców była zachwycona pomysłem. Inni uznali, że to również świetny pomysł na halloweenowe przebranie.
Nieliczni podeszli do pomysłu sceptycznie, twierdząc, że ucznie dziecka, że może założyć torbę na głowę, to kiepski pomysł. Fani pomysłu tłumaczyli, że wystarczy, że maluch będzie pod opieką dorosłego i z pewnością nic się złego nie stanie.