Na wyprzedażach szukaj tylko tych dwóch rzeczy. Reszta jest nieważna

Ja wiem, że jak się człowiek przyzwyczai do swojego stylu, to potem trudno mu wyjść poza ramy. Tym bardziej że większość z nas intuicyjnie wie, jak się ubrać, by w miarę dobrze wyglądać.

Oto dwie rzeczy, na które powinieneś zwrócić uwagę na wyprzedażach i wieszakach w tym roku. Reszta jest nieważna.

Marynarka w stylu gwiazdy rocka

Możesz sobie pozwolić na małe szaleństwo. Być może nie pokochałeś zespołu Måneskin tak jak twoja żona i córka, być może uważasz, że powrót mody lat 2000 to groza, zło i drama, ale prawda jest taka, że najlepiej zrobisz, jeśli dasz się temu ponieść.

W pewnym momencie i tak sklepy zaleją pastelowe kolorowe marynarki, przed którymi nie znajdziesz ucieczki. Wyprzedź trendy.

Taka marynarka będzie pasowała i do jeansów, i do chinosów, a nawet do dresów! Zostaw resztę, tak jak nosisz na co dzień, ale dorzuć na górę marynarkę gwiazdy rocka i daj zwrócić na siebie uwagę.

Kurtka w stylu absolwenta amerykańskiego uniwersytetu

Dior, Moschino i Louis Vuitton stracili głowę dla bomberek z wielkim emblematem. Daj się ponieść.

Przede wszystkim bomberka jest jedna z najbardziej uniwersalnych kurtek. Noszenie jej nie wymaga od ciebie wychodzenia ze strefy komfortu nawet na centymetr, bo wystarczy, że przy porannym przeglądaniu The Atlethic czy ESPN oprócz sportowej treści interesujesz się zdjęciami gwiazd sportu przyłapanym na ulicach.

Ot, i tak wiesz, że bluza z amerykańskich musicali, ulubienica graczy baseballu i rugby to totalnie coś, co doda ci mocy i szyku.

Skąd czerpać wiedzę o trendach?

Kampanie wielkich domów mody to jedno, ale po pierwsze nie wszystko będzie wyglądać na tobie tak dobrze, jak na modelach, a po drugie - drogo. Stylizacji szukaj na Instagramie. Choć medium jest uważane za kobiece, znajdziesz tam pełno inspirujących kont z męską modą. Poszukaj, ja ci tylko podrzucę coś na start, resztę zrobi algorytm.

Poza tym kierunek Azja. Jeśli masz dorastającą córkę, zapytaj o K-POP-owe zespoły. Wbrew pozorom hype na południowokoreańskie boys i girlsbandy nie mija. Tym bardziej że Netflix coraz odważniej inwestuje w seriale anime. To tylko kwestia chwili, gdy Azja nas pochłonie. Loewe wypuściła kolekcje inspirowaną filmami studia Ghibli. Tu szukaj klucza.