Co jeść do alkoholu? Wcale nie ciężko i tłusto
Co jeść do alkoholu? Wcale nie ciężko i tłusto Fot. 123rf
Reklama.
  • Jedzenie ciężkich potraw w czasie picia alkoholu obciążą wątrobę.
  • Alkohol wcale nie trawi się wolniej, a przeciążony organizm może chcieć pozbyć się "intruzów".
  • Przekąski serwowane do zakrapianej kolacji powinny być słone i bogate w witaminę C.
  • Jedyną prawdziwą zasadą dotyczącą picia alkoholu jest to, żeby nie wlewać w siebie procentów na pusty żołądek. Przed wyjściem na imprezę dobrze jest zjeść produkty bogate w białka i tłuszcze, ale potem kalorycznych potraw lepiej unikać.

    Czego nie jeść do alkoholu?

    Choć babcia zawsze serwowała na przyjęciach marynowane grzybki i ogórki kiszone, to ty nie idź tą drogą. Rosół nada się przed wyjściem z domu, ale potem warto unikać zbyt płynnych dań.
    Tłuszcz owszem trawi się trudniej, ale wcale nie oznacza to, że delektując się swojską kiełbasą lub boczkiem w czasie spożywania alkoholu, będziemy mogli wypić tego drugiego więcej.
    Tłuste jedzenie tylko obciąży wątrobę, która i tak ma sporo roboty z trawieniem alkoholu. Tak wymęczony jednego wieczoru organ długo będzie zbierał się do powrotu do właściwego funkcjonowania.
    Wyraziste w smaku ostre potrawy tłumią smak alkoholu, ale znów przygotowywane na bazie spirytusu przekąski, tylko dociążają wątrobę. Chociaż w tym miejscu sprawdzą się naturalne kiszonki, które są bogate w witaminę C oraz kwasy wspomagające pracę żołądka.

    Co jeść, aby się nie upić?

    Ideałem byłoby przygotować na imprezę potrawy z bananami, owsiankę lub łososia. Jednak ani ich konsystencja, ani zapach nie są zbyt zachęcające. Chociaż same w sobie te produkty zawierają wiele cennych mikroskładników, które mogą poprawić działanie układu trawiennego.
    Kieruj się jednak zasadą: nie za tłusto i nie za kwaśno.

    Świetnie sprawdzą się dania słone oraz z dużą ilością witaminy C, która poprawi nazajutrz odzyskać siły po przyjęciu.
    A poza tym, jedz to, co sprawia ci przyjemność, ale nie przesadzaj z ilością. Najedzenie się pod korek wcale nie sprawi, że będziesz mógł przyjąć większe dawki alkoholu. Wywoła raczej efekt odwrotny, bo przeciążony organizm będzie starał się pozbyć tego, co przeszkadza mu we właściwym funkcjonowaniu.
    Zmień kolejność i nie dobieraj dań do trunków, a trunki do przekąsek na stole. I wcale nie jest tak, że nie wolno mieszać drinków. Można, jednak należy je odpowiednio dobrać i "dozować napięcie" w czasie całej imprezy.
    Zasady serwowania dań do alkoholi:
  • Na początek - aperitif najlepiej, żeby był wytrawny lub gorzki. Podudzi żołądek do działania i będzie lepiej trawi, np. alkohole ziołowe.
  • Środek imprezy - raczej kieruj się smakami półsłodkimi lub półwytrawnymi, np. wina, wódki inne niż żytnia.
  • Na koniec - coś słodkiego, co uspokoi pracę układu pokarmowego, dociąży go i spowolni trawienie, np. likiery, nalewki.
  • I żaden poranek nie będzie łatwy, jeśli przesadzisz z ilością alkoholu. Tym jednak, co leczy z kaca najbardziej, jest... sen. Nie ma nic złego w tym, żeby przespać pierwszy dzień w roku. Dzięki temu od 2 stycznia będziesz miał więcej energii do działania.