
REKLAMA
Coś musi być na rzeczy. W grudniu, co roku, social media zalewają zdjęcia słodkich par, które zaręczyły się w wigilię czy na świątecznym obiedzie u teściów, ku uciesze całej rodziny.
Badania pokazują, że to miesiąc, w którym najczęściej rozmyślamy o byłych i analizujemy swoje relacje. Więc kto wie, może jeszcze będziesz biegł w towarzystwie spadających płatków śniegu, by ucałować swoją ukochaną (albo ex) na oczach jej rodziców. A może po prostu jedziecie do jej rodziców na święta i wiesz, że będzie przechlapane, bo syn koleżanki jej mamy przewyższa cię we wszystkim.
Zaplanuj to tak, aby wyjść z tego uroczego spotkania obronną ręką, by nie wracać autem z kolacji w złowrogiej ciszy.
Oto jak przetrwać święta z przyszłymi teściami:
1. Przygotuj sobie 3-5 niekontrowersyjnych pytań, którymi będziesz mógł zaczynać small talk niezależnie od rozmówcy. Odpadają: polityka, religia, seks, pieniądze. Chyba że rozmówca zacznie, a ty możesz się z nim zgodzić. Jeśli macie odmienne zdania, powiedz: "Nie zgadzam się, ale nie mam ochoty roztrząsać tego dzisiaj".
2. Nie paplaj. Spotykasz się z osobami, które nie są i nie będą twoimi kumplami, więc jeśli konwersacja umrze w sposób naturalny, nie wskrzeszaj jej. Nie staraj się być fajniejszy, niż jesteś. Jeśli rozmowa urwie się w połowie, wyjdź do łazienki albo zaparzyć sobie herbatę, jakby od początku był to twój plan.
3. Nie wyrywaj się z czułościami. Możesz założyć, że rodzice twojej partnerki mają raczej konserwatywne przekonania w kwestii okazywania sobie uczuć. Podążaj za swoją drugą połówką. Jeśli ona chwyta cię za rękę i się do ciebie przytuli, to znak, że tata nie spojrzy na ciebie krzywo, a takie zachowania są akceptowane. W końcu to ona wie najlepiej, jak działa jej dom rodzinny. Naśladuj ją, a nie popełnisz gafy.
4. Przygotuj mały prezent. Najlepiej taki niedrażliwy: pudełko czekoladek, kwiaty albo kawałek ciasta. Nawet jeśli okaże się, że teściowa akurat nie je glutenu, a teść nie bardzo lubi zielone badyle w domu - to i tak zaplusujesz.
5. Zapytaj partnerkę, czy poznanie rodziców jest dla niej krokiem milowym relacji, czy całkiem niezobowiązującym spotkaniem towarzyskim. To pozwoli ci spuścić parę albo przygotować się na przegląd twoich wad i zalet w kontekście rychłego ślubu.
6. Nie przejmuj się, jeśli palnąłeś coś głupiego lub ubrudziłeś sosem z ziemniaczków ulubioną sukienkę pani domu. Zdarza się, to nie koniec świata. Ta jedna wizyta u jej rodziców, nie ma wpływu na waszą relację, bo twoja partnerka jest dorosła i sama podejmuje decyzje, z kim chce być (chyba że jej rodzice są toksyczni).
W sumie najważniejszą radą jest taka, żebyś był sobą. W krótkim terminie może i kusi, by udawać grzecznego chłopca z brytyjskiej szkoły prywatnej, który pięknie się wysławia, skromnie spuszcza wzrok i odpowiada "Tak, proszę pani". W długoterminowej relacji to się po prostu nie sprawdzi i będzie cię męczyć przy każdej wizycie.