
Reklama.
Koszykarz był gościem podcastu Earn Your Leisure i naprawdę się otworzył. Wielki facet o miękkim sercu i znanej słabości do skrzydełek z kurczaka trzyma swoje dzieci twardą ręką. Szczególnie odgania je od swoich kont bankowych.
"Mówię im cały czas. Nie jesteśmy bogaci. Ja jestem bogaty" - powiedział Shaq. I ujawnił, że jeśli jego dzieciom marzy się uszczknięcie trochę kasy z sejfu tatusia, muszą się postarać.
Były koszykarz wylicza: "Musisz mieć tytuł licencjata lub magistra, a następnie, jeśli chcesz, żebym zainwestował w jedną z twoich firm, będziesz musiał ją przedstawić. Dam ci znać, nie daję ci nic".
Jak mówił dalej, nie obchodzi go, czy któreś z jego dzieci będzie grało w kosza. Chciałby, by zostali lekarzami, właścicielami funduszu hedgingowego, farmaceutami, prawnikami czy właścicielami firmy lub osobami, które przejmą jego schedę. Nie wskazuje palcem i nie wyznacza przyszłości swoim dzieciom i nie płaci za nią, jeśli nie będą odpowiednio się starać, by osiągnąć swój cel.
"Nie zamierzam ci tego wręczyć. Musisz na to zasłużyć" - powiedział w podcaście.
A tata miałby z czego wydzielać, bo majątek Shaquille'a szacowany jest na 400 milionów dolarów netto. Ex-koszykarz dorobił się nie tylko na grze na boisku. Jest analitykiem w TNT "Inside the NBA" i ma podpisanych 50 kontraktów reklamowych, w tym Gold Bond, Reebok, Pepsi i The General. Istnieje również wiele przedsięwzięć gastronomicznych, takich jak Papa John's, Big Chicken i Shaquille's.
Gwiazda Orlando Magic, Los Angeles Lakers, Miami Heat, Phoenix Suns, Cleveland Cavaliers i Boston Celtics wprowadziła do świata koszykówki już trójkę ze swoich dzieci. Jest szansa, że O'Neal bardzo szczegółowo przyjrzy się ich planom rozwoju kariery.