Opony całoroczne czy sezonowe – z czym będzie nam po drodze?
Artykuł PR-owy firmy sklepopon.com
05 marca 2021, 12:57·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 05 marca 2021, 12:57
Nadchodzi czas wymiany opon. Rosnąca popularność opon wielosezonowych może skłaniać niektórych kierowców do rozważań, czy wybrać opony sezonowe, czy całoroczne. Możliwość uniknięcia kolejek w serwisach wulkanizacyjnych może wydawać się kusząca. Zanim jednak podejmiemy ostateczną decyzję warto dowiedzieć się co dokładnie zyskujemy kupując opony całoroczne i jakim kosztem. Jakie są wady i zalety opon całorocznych, a jakie sezonowych, i czy któreś z nich mają w tej potyczce przewagę?
Opony wielosezonowe czy sezonowe – powszechny dylemat kierowców.
Reklama.
Niewątpliwie największą zaletą opon wielosezonowych jest możliwość uniknięcia kolejek podczas sezonu wymiany ogumienia. Tłok panujący w zakładach wulkanizacyjnych może sprawić, że cała operacja będzie wymagała nawet kilku godzin. Aby nie dokładać do tego czasu poświęcanego na wybór i zakup nowego kompletu, można złożyć zamówienie w sklepie internetowym. Na https://www.sklepopon.com/opony/caloroczne, możemy porównać i kupić wybrany model opon całorocznych. Gdy na naszych kołach znajdzie się już model wielosezonowy, nie będzie to oznaczać niestety pożegnania z wulkanizatorem na kilka lat.
Ogumienie całoroczne tak jak każde inne wymaga regularnego kontrolowania. Wymiany sezonowe wymuszają, by przynajmniej 2 razy w roku zdjąć koła z pojazdu. To dobra okazja by sprawdzić dodatkowo układ hamulcowy oraz zawieszenie. Kierowcy pojazdów z ogumieniem wielosezonowym również muszą regularnie sprawdzać stan opon i pozostałych podzespołów ukrytych za nimi. Zaleca się, aby czynności tej dokonywać po sezonie zimowym. Opony są wówczas dużo bardziej narażone na uszkodzenia z powodu niekorzystnych warunków panujących na drogach.
Oprócz tego opony sezonowe – z uwagi na intensywniejszą eksploatację przez 12 miesięcy w roku – mogą w większym stopniu przejawiać tendencję do mankamentów takich jak nierównomierna eksploatacja bądź ząbkowanie. Dlatego należy regularnie weryfikować takie parametry jak zbieżność, wyważenie oraz ciśnienie. Pozwoli to zachować właściwości jezdne ogumienia przez jak najdłuższy okres. Na szczęście nic nie stoi na przeszkodzie, by robić to poza sezonem wymiany – gdy kolejki w warsztatach są najdłuższe.
Opony letnie czy całoroczne – parametry albo wygoda
Podstawowym pytaniem, które należy sobie zadać przed podjęciem decyzji – opony wielosezonowe czy sezonowe – jest: „Czego oczekuję od swojego samochodu?”. W dużej mierze zależy to od typu pojazdu. Kierowcy mocnych, sportowych bądź usportowionych modeli segmentu premium powinni korzystać wyłącznie z opon letnich.
Opony sezonowe to produkt w całości przygotowany do warunków panujących w poszczególnych porach roku. Jeżeli chcemy, aby szybka jazda i agresywne pokonywanie zakrętów były maksymalnie efektywne i bezpieczne należy bezsprzecznie zamontować w swoim samochodzie ogumienie letnie. To modele, których bieżnik oraz mieszanka gumowa są ściśle dostosowane do wysokich temperatur.
W sytuacji, gdy do jazdy samochodem podchodzimy mniej żywiołowo, możemy rozważać zakup ogumienia wielosezonowego. Mieszanka oraz bieżnik łączą w tym przypadku cechy korzystne dla zimy oraz lata. Odbywa się to jednak kosztem pewnych kompromisów. Ich parametry nie mogą w takiej sytuacji dorównać oponom sezonowym. Każda z nich jest jednak dostosowana do jazdy przy temperaturach dodatnich. Jeżeli więc poruszamy się zdecydowanie umiarkowanym stylem jazdy, to możemy śmiało brać pod uwagę zakup opon całorocznych.
Opony zimowe czy całoroczne – oznaczenie gwarantem bezpieczeństwa
Podobnie jak w przypadku opon letnich, opony całoroczne nie mogą równać się osiągami z zimowymi. Nie można w nich zastosować bieżnika i mieszanki dedykowanej w 100% do jazdy po śniegu i lodzie. Gwarancją bezpieczeństwa jest w tym wypadku odpowiedni certyfikat. O ile każdą oponę, którą producent określa jako „wielosezonowa”, można uznać za nadającą się do jazdy latem, o tyle nie każda z nich powinna być użytkowana w zimie.
Kluczem jest, aby posiadała oznaczenie 3PMSF. Znane jest również jako „Certyfikat Alpejski”. Daje nam on gwarancję, że opona przeszła rygorystyczne testy obowiązujące wszystkie opony zimowe sprzedawane na terenie UE. Dzięki temu możemy mieć pewność, że ogumienie wykazało odpowiednie zachowanie na śniegu i lodzie oraz poradzi sobie z hamowaniem na pokrytym nimi podłożu.
Zamieszanie może powodować oznaczenie znane jako M+S (ang. Mud and Snow), czyli błoto i śnieg. Nie decyduje ono o tym, czy opony wielosezonowe są dobre na zimę. To jedynie zapewnienie producenta mówiące, że ogumienie poradzi sobie ze wspomnianymi czynnikami. Nie jest ono w żaden sposób weryfikowane przez niezależne testy, a więc M+S nie czyni opony zimową i nie należy jej w ten sposób traktować.
Jeżeli wsiadając za kółko, czujemy, że budzi się w nas duch kierowcy rajdowego i zamierzamy (w ramach obowiązujących przepisów) wykorzystać potencjał drzemiący pod maską, powinniśmy pozostać przy oponach sezonowych. Ogumienie wielosezonowe to zdecydowanie propozycja dla kierowców, którzy nie wciskają gazu zbyt głęboko. Spokojny styl jazdy zaprocentuje w ich przypadku większym bezpieczeństwem oraz dłuższym okresem eksploatacji.