Pamiętasz, gdzie szukałeś informacji o seksie, gdy dorastałeś? Pewnie tak. Życie zweryfikowało twoją wiedzę i teraz odczuwasz wstyd na myśl o tym, że wierzyłeś w totalne brednie. Współczesne nastolatki nie różnią się od ciebie. Są zdziwieni, że na pośladkach rosną włosy, wyczekują huku pęknięcia błony dziewiczej w czasie stosunku oraz wypłukują plemniki... coca-colą.
Nastolatki, aby zapobiegnąć ciąży, robią sobie płukanki z napojów gazowanych i płynu do higieny ust .
Większość nastolatków była zaskoczona informacją, że na pupie rosną włosy.
Dziewczyny spodziewają się, że w czasie pierwszego razu błona dziewicza musi pęknąć z hukiem.
Seksuolożka zdradza, ile polskie nastolatki wiedzą o seksie.
Rozmowa z edukatorką seksualną - Magdaleną Czech, psychologiem i seksuologiem, uświadamia, jak zatrważająco niski jest poziom świadomości seksualnej naszych dzieci.
Skąd młodzież najczęściej czerpie wiadomości dotyczące edukacji seksualnej?
– To jest dla mnie bardzo poruszające i podchwytliwe pytanie. Podchwytliwe z tego względu, że sam termin "edukacja” zakłada chęć zdobycia wiedzy i dokształcenia się – mówi Czech.
– Z moich obserwacji wynika, że młodzież nie szuka informacji, zwracając szczególną uwagę na ich rzetelność naukową. Są to poszukiwania, które w moim odbiorze dotyczą, nie tyle edukacji, ile ich samych i ich seksualności oraz dotyka to pryzmatu emocjonalno-doświadczeniowego.
W naszym społeczeństwie, jeśli chodzi o kwestie związane z seksualnością, młodzież nie jest uczona pozyskiwania informacji z rzetelnych, sprawdzonych i naukowych źródeł. Ten trend w naszym kraju próbują dopiero wprowadzić edukatorzy seksualni i aktywiści społeczni (jak choćby kampania sexed.pl czy Grupa Edukatorów Ponton).
Seksuolożka zwraca uwagę, że polski system dostarczania informacji związanych z seksualnością człowieka niestety opiera się mocno obiema nogami na przekonaniach religijnych i manipulacji emocjonalnej.
– I teraz, jeśli młody człowiek, chce się dowiedzieć, co się z nim tak naprawdę dzieje, a nie ma właściwych narzędzi ku temu, wybiera te, które są najbardziej dostępne: filmy pornograficzne, fora internetowe czy koledzy i koleżanki. To są dla nich źródła "prawdziwych” informacji. – wylicza Magdalena Czech.
W jakie mity dotyczące seksu wierzą dorastający chłopcy i dziewczęta?
– Zanim opowiem ci o mitach dotyczących samego seksu, chciałabym przybliżyć bardziej przyziemny aspekt, od którego warto zacząć, czyli od samego ciała – zaczyna edukatorka. – Ostatnio prowadziłam zajęcia z edukacji seksualnej dla młodzieży i rozmawialiśmy o tym, jak zmienia się ludzkie ciało, poruszyliśmy temat pojawiającego się owłosienia na ciele i wyglądu narządów płciowych.
– Wyobraź sobie zdziwienie na twarzy młodych chłopaków, w momencie, gdy dowiadują się, że na pośladkach mogą pojawiać się włosy albo że wargi sromowe mniejsze mogą być tak naprawdę większe od warg sromowych większych. Przecież nie tak wygląda "rzeczywistość” w filmach pornograficznych! – opowiada Magdalena.
Jednym z takich najbardziej popularnych mitów dotyczących seksu jest ten, że przed pierwszą miesiączką nie można zajść w ciążę. – W tym momencie pytam się młodzieży "a co jest pierwsze: owulacja, czyli uwolnienie komórki jajowej albo miesiączka?”
Kolejnym mitem dotyczącym stosunków seksualnych jest ten, że za "pierwszym razem” nie można zajść w ciążę. Zwróćmy uwagę, że kwestię rozrodu człowieka omawiają już dzieci w późnej podstawówce.
– Mogę wyliczać dalej – kontynuuje Magdalena Czech. – Żeby nie doszło do zapłodnienia, wystarczy zrobić płukankę, czyli wlać do pochwy roztwór i teraz wybierz, co wolisz, bo słyszałam wiele: płyn do płukania jamy ustnej, coca-colę czy gorącą wodę – wylicza.
Czy pierwszy raz boli?
– Jeśli zapytasz się samych dziewcząt, jakie nieprawdziwe przekonania miały odnośnie do seksu, okazuje się, że to te dawane z pokolenia na pokolenie. Najczęściej możesz usłyszeć, że pierwszy stosunek seksualny z penetracją jest bolesny, ponieważ mężczyzna przebija błonę dziewiczą. Jak sobie pomyślę o tym, co powiedziałam głośno, czuję w sobie takie: "wow, mocne i dużo w tym strachu" – wyznaje psycholożka.
– Prawda jest taka, że sam pierwszy stosunek seksualny nie musi być bolesny – wyjaśnia. – Może być tak, że dziewczyna nic nie poczuje, a nawet może zadać sobie pytanie "czy to już?”, a dodatkowo to sformułowanie "przebijać błonę dziewiczą” samo w sobie brzmi groźnie. Osobiście bardzo podoba mi się aktualny trend, mówiący o tym, że popularny "pierwszy raz” to jest" debiut seksualny”. Nie mówi się "błona dziewicza”, bo to tylko konstrukt kulturowy, który miał coś na celu i są takie kobiety, które w ogóle tego fałdu błony śluzowej nie mają, bądź ma różny kształt, wygląd i grubość.
Błędy pokoleniowe
– Myślę, że tak rozmawiając zarówno Ty i ja mogłybyśmy przypomnieć sobie dziesiątki mitów, z którymi się spotkałyśmy, jak dorastałyśmy i które są powielane do dzisiaj – mówi Magdalena Czech.
Niezależnie od tego, jak długo czekałeś na to, aby życie zweryfikowało twoje wierzenia dotyczące seksu, nie pozwól, aby twoje dziecko zwlekało z uzyskaniem rzetelnej wiedzy.
To wpłynie nie tylko na znaczne ryzyko niechcianej ciąży, ale pozwoli mu czuć się pewnie w tak ważnej sferze życia, jakim jest pożycie seksualne. Poza tym dla nastolatków największym autorytetem jest inny nastolatek. Niech młodzież spod twojego dachu niesie innym dobrą i zdrową nowinę dotyczącą bezpiecznego seksu.