Za nami jedna z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Z recenzji fanów wiemy, że jest to gra wspaniała, ale niestety przepełniona bugami, które mogą całkowicie zrujnować przyjemność z gry. Dlatego, jeśli planujecie jeszcze chwilę poczekać, aż CD-Red wypuści do sieci patch, który pozwoli w stu procentach radować się z rozgrywki, warto przypomnieć sobie tytuły, które każdy fan cyberpunka znać powinien.
„Cyberpunk 2077” to najbardziej wyczekiwany tytuł tego roku. I wiem, że trudno pewnie będzie się wam powstrzymać przed odpaleniem go w dzień premiery, ale warto, abyście znali tytuły, które zdefiniowały ten gatunek. Cyberpunk to w końcu temat, który fascynował deweloperów gier od później lat 80. I który pozwolił nam otrzymać wiele klasyków, o których żaden gracz nie powinien zapomnieć. Oto kilka z nich.
Wydany w 1993 roku tytuł powstał jako egranizacja role-playingowego systemu stworzonego przez FASA. W “Shadowrun” otrzymaliśmy interesującą mieszankę akcji z klikaną przygodówką. W grze nasz protagonista, Jake Armitage, podłapywał zasłyszane u NPC-ów frazy, aby później wykorzystywać je w rozmowie z innymi postaciami, dzięki czemu otwierały się przed nami nowe możliwości dyskusji. Shadowrun nadal zachwyca swoim soundtrackiem i świetną 16-bitową grafiką.
Neuromancer
Oparty na kultowej powieści Williama Gibsona tytuł trafił do fanów w 1988 roku. Gracze trafiali wprost do uzależniającego świata autora wypełnionego intrygami i wieloma minutami spędzonymi na hackowaniu komputerów. Projekt ten był szalenie ambitny jak na tamte czasy. Stworzony przez Timothy’ego Leary’ego zebrał wokół siebie krąg fanów, którzy uważali „Neuromancera” za najlepszą grę w historii. W dzisiejszych czasach trudno byłoby się uzależnić od tej produkcji, ale mają na uwadze, że powstała ponad 30 lat trudno nie docenić złożoności tytułu i interesującego podejścia do tematu.
Invisible, Inc.
W tym tytule przenosimy się do futurystycznego świata zdominowanego przez pewną megakorporację, w którym grupa hakerów próbuje doprowadzić ją do upadku. Czyli klasycznej historii opowiadanej w cyberpunkowym świecie. Mocno inspirowany X-Comem tytuł, daje graczom możliwość tworzenia małych zespołów, których celem jest infiltracja i hackowanie sieci w rogeulike’owym stylu. Najważniejsze z tym tytule jest fakt, że nawet jeśli go przejdziecie, nadal będziecie mieli ochotę odpalić tytuł i sprawdzić inne sposoby na pokonanie przeciwników.
VA-11 HALL-A
A może by tak rzucić to wszystko i zostać barmanem? W grze stworzonej przez Sukeban Games mamy okazję wcielić się w rolę gościa, który robi drinki i który stojąc za barem, poznaje fascynującą historię otaczającego nas świata. „VA-11 HALL-A” wciąga i zachwyca dzięki genialnemu scenariuszowi. Gra to tak naprawdę wizualna powieść, ale w której dzięki swojej inteligencji i umiejętnościom w robieniu napojów, jesteśmy w stanie wyciągać informacje z kolejnych klientów, którzy usiedli naprzeciwko nas. Unikalna produkcja, która pozwala spojrzeć na cyberpunkową przyszłość z trochę bardziej przyziemnej strony.
Mirror’s Edge
Wydana w 2008 roku gra rozkochała w sobie miliony fanów. Wcielamy się w niej w kurierkę Faith Connors, której zadaniem jest dostarczenie informacji, przedzierając się przez interesujące plansze. Jest to jeden z pierwszych tytułów, które, chociaż cyberpunkowe zerwały z typową estetyką znaną z książek i gier. Mroczne i brudne alejki zostały zastąpione minimalizmem, który przywodzi na myśl produkty Apple. Dodajmy do tego klasyczną historię walki z korporacjami, które próbują kontrolować ludzkość i walką o własną wolność, a obecność „apple’owskich” budynków dodaje jej głębi.
Deus Ex
Nie da się jednoznacznie wybrać, która z gier w serii jest tą najlepszą, ale Deus Ex zapisało się w historii gamingu złotymi głoskami. Już pierwsza odsłona dawała graczom bezprecedensową wolność i możliwość zwiedzanie każdego elementu mapy w pierwszej osobie. A przecież przez lata FPS-y były zamykane w korytarzach, w których gracz był prowadzony jak po sznurku. Przez następne lata historia znana z Deus Ex była rozwijana, a twórcy starali się w nich dyskutować na temat moralnych implikacji związanych z cybernetyczny implantami i zmianie poprzez nie tego, czym jest ludzkie ciało.
System Shock 2
Arcydzieło Ken Levine’a z 1999 było dla wielu prawdziwym szokiem. Wpływ “System Schock 2” na przyszłość gier jest tak duży, że tytuł ten pojawia się na każdej liście mówiącej o produkcjach kultowych. Przenosimy się w nim do 2114 roku, gdzie kontrolujemy cybernetycznie zaugmentowanego żołnierza, który budzi się na pokładzie eksperymentalnego statku, którego dowódcą jest SHODAN — zbuntowana sztuczna inteligencja i Many — biologicznie zmodyfikowany pasożyt. “System Shock 2” idealnie mieszał w sobie horror z FPS-em i nawet dzisiaj zachwyca graczy genialnym klimatem i świetnym scenariuszem.