Wspólne czytanie to jeden z najlepszych sposobów na utrwalenie rodzicielskich więzi — tę mantrę, w pełni słusznie, od lat powtarzają psychologowie i pedagodzy. Do takich wniosków nietrudno również dojść samodzielnie. Wystarczy przypomnieć sobie ostatni raz, kiedy sekundę po zakończeniu twardych negocjacji o “jeszcze jedną stronę i potem już śpię”, maluch słodko zasnął wtulony w wasze ramię.
Postrzeganie książek jedynie w kategorii akcesoriów umilających spędzanie wolnego czasu byłoby jednak pewnym niedopowiedzeniem. Pod żadnym pozorem nie mówcie tego dzieciom, ale każde ich spotkanie z książką — czy to w formie słuchanej, czy czytanej samodzielnie — jest dla nich… nauką. I to nie tylko wtedy, gdy ćwiczą wymowę kolejnych literek i powoli składają je w całe słowa.
Czytanie zmienia życie — to nie jest stwierdzenie na wyrost. Sprawdźcie!
1. Czytanie jest jak “siłownia dla mózgu”
Jak to się dzieje, że ciągi kresek, kropek, “brzuszków” i kółek stają się słowami? Że widząc trzy litery k, o oraz t przed oczami widzimy słodkiego mruczka (albo, w zależności od doświadczenia, małego huncwota drapiącego nową skórzaną kanapę)? To kwestia skomplikowanych procesów, które zachodzą w naszych mózgach właśnie teraz, w momencie, kiedy staramy się rozkodować pojawiające się na monitorze treści.
2. Czytanie wspomaga wyobraźnię
Kiedy nasz mózg wybierze się już na wspomnianą siłownię, ćwiczy nie tylko “istniejące” mięśnie, ale również te wyimaginowane. Wyjątek stanowią oczywiście napisane prawniczym żargonem umowy, przy których nawet bardzo dobrze rozwinięta wyobraźnia niewiele nam pomoże.
Póki jednak poruszamy się w dziecięcych kategoriach czytelniczych, każda niemal książka będzie swoistym poligonem dla wyobraźni. A korzyści, jakie płyną z takiego powodowanego lekturą “bujania w obłokach” są ogromne: rozwój kreatywnego myślenia, pomysłowości, umiejętność poszukiwania niestandardowych rozwiązań i wychodzenia poza utarte schematy — czyż nie są to obecnie jedne z najbardziej cenionych cech?
3. Czytanie uczy empatii
Nasz mózg nie odróżnia sytuacji, które wydarzyły się naprawdę od tych, o których tylko przeczytaliśmy. Nie oznacza to, oczywiście, że wszystkie zawarte w książkach historie traktujemy jak prawdziwe — potrafimy odróżnić prawdę od fikcji. Niemniej jednak procesy, które uaktywniają się w mózgu w obu tych sytuacjach, są niemal identyczne.
To, co łączy wydarzenia prawdziwe i literackie, to emocje, jakie im towarzyszą. Dlatego właśnie książki są genialnymi “nauczycielami”. Odpowiedni wybór historii może nam bardzo pomóc w tłumaczeniu dziecku różnic pomiędzy dobrem a złem, byciem grzecznym i niegrzecznym, uprzejmym i nieuprzejmym. Może również pomóc w sytuacjach kryzysowych pod tytułem: “Już nigdy nie umyję zębów”. Kiedy pokażemy, że o higienę jamy ustnej dba ulubiony superbohater, mamy szansę na ponowne otwarcie negocjacji.
4. Czytanie pomaga dzieciom zrozumieć, co do nich mówimy
Brzmi trywialnie? Nie do końca. Codzienna rozmowa uczy funkcjonowania w społeczeństwie. Nauka ta polega na odbieraniu określonych sygnałów oraz wysyłania odpowiedzi zwrotnych. Małe dzieci muszą ją opanować, aby w późniejszych latach funkcjonować w społeczeństwie.
Słuchanie czytanych przez nas bajek pełni odrobinę inną funkcję. Dzieci również wsłuchują się w brzmienie poszczególnych słów, uczą się ”rozszyfrowywać” coraz bardziej złożone zdania, poznają nowe definicje. To wszystko jednak odbywa się w chwili znacznie większego skupienia. Jak pokazują badania, dzieci, których rodzice regularnie czytają im bajki, znacznie szybciej rozwijają słownictwo.
5. Czytanie rozwija
Kolejny, wydawałoby się, oczywisty slogan. Ale czy naprawdę potrafimy docenić ogrom korzyści, jakie wiążą się z czytaniem książek? Zastanów się, ile ważnych rzeczy nauczyłeś się dzięki książkom. Ile dalekich krain “odwiedziłeś”? Do ilu z nich chciałbyś zabrać swoje dziecko? Nic nie stoi na przeszkodzie. Otwórzcie książkę i w drogę!
Książka zamiast zabawki – czemu nie
Twoje dzieci pewnie już to wiedzą. W zestawach Happy Meal z McDonald’s do wyboru jest książka albo zabawka. Na widok kolorowych okładek małym i dużym czytelnikom powinny zaświecić się oczy. Seria przygód bliźniaków Drzewodomskich to podróż po różnych zakątkach świata i możliwość poznania zwierząt, jakie je zamieszkują. Gorąca Afryka, mroźna Arktyka – wyruszcie razem w tę eskapadę podczas długich jesiennych wieczorów.
Co najlepsze, nie musicie się pakować, nie musicie ubierać ciepłych kurtek. Wszystkie etapy podróży w towarzystwie bliźniąt Drzewodomskich możecie odbyć w bardzo prosty sposób: ściągając aplikację McDonald’s.
Za jej pomocą zeskanujecie specjalne kody, znajdujące się na książeczkach i uzyskacie dostęp do ich wersji audio.