14-letnia Luz Noceda chce zostać czarownicą. Wyrusza do innego świata i uczy się fachu. Bajka dla nastolatek jakich tysiące, jednak ta różni się tym, że główna bohaterka jest biseksualna.
Luz nie ma magicznych mocy, ale ma coś, co podnieciło polskich widzów na równi z paleniem czarownic. Główna bohaterka jest biseksualna. W jednym z odcinków Luz daje się zaprosić swojej przyjaciółce na bal.
Bajka jest lekka, wciągająca i bardzo nastoletnia, ale sama koncepcja umknęła w związku z kontrowersjami, które wywołała także za oceanem.
Trudno podejrzewać, że środowisko Hollywood może być homofobiczne, a jednak, jak wyznaje Dana Terrace, twórczyni "The Owl House", musiała nagimnastykować się, aby przepchnąć swój pomysł do produkcji.
— Kiedy dostałam zgodę, wiele osób z kierownictwa Disneya podkreślało, że nie godzi się na pokazywanie związków homoseksualnych i biseksualnych w produkcji dla dzieci — opowiadała.
We wpisie na Twitterze wyznała, że postać Luz jest inspirowana jej własnymi doświadczeniami. Do tej pory postacie homoseksualne lub queer pojawiały się w disneyowskich animacjach jako dodatek. Tym razem jest to postać wiodącą.
Pierwszy kamyk w tej dziedzinie wrzucił Pixar, który w maju wypuściła animację "Out", opowiadającą o dorosłym mężczyźnie, który boi się wyznać swoim rodzicom, że jest gejem.
Bajkę "The Owl House" można obejrzeć na kanale Disney Channel.