Najpierw pojawiła się moda na pieczenie chleba w czasie kwarantanny, po niej wybuchła popularność ogrodnictwa balkonowego i roślin doniczkowych. Szybko przekonaliśmy się, że własnoręcznie upieczony chleb nie wygląda ładnie jak na Instagramie, a rośliny w doniczkach to mięczaki, które usychają, gdy tylko się odwrócisz.
Możesz oczywiście całymi dniami chuchać na nie i dmuchać, podlewać, pielęgnować, przestawiać i odkurzać. Możesz, o ile jesteś wesołym staruszkiem w spodniach podciągniętych pod pachy.
Ale przecież nie jesteś, więc rośliny zajmują odległe miejsce na twojej liście priorytetów. Z jednej strony chciałbyś żeby ładnie się prezentowały w twoim domu, z drugiej — muszą radzić sobie jakoś same. Nierozwiązywalny paradoks? Niekoniecznie.
Oto 7 roślin doniczkowych, które zniosą zimny wychów bez słowa pretensji.
Echmea wstęgowata
Pobiera pokarm z powietrza. Nie ma więc szczególnych wymagań co do podłoża. Nie wymaga zasilania ani obfitego podlewania, znosi dłuższe okresowe przesuszenia. Podlewanie można ograniczyć do wlewania raz w tygodniu niewielkiej ilości wody do lejka z liści.
Fikus
Twoja matka na pewno miała w domu fikusa. Teraz ty możesz kontynuować tę rodzinną tradycję.
Ta roślina nie potrzebuje podlewania, wystarczy zraszać ją wodą. W ekstremalnych przypadkach, gdy ziemia zacznie być sucha, należy ją podlać.
Kaktusy i sukulenty
Każdy kaktus jest sukulentem, ale nie każdy sukulent jest kaktusem. Występują w formach od malutkich krąglaków po całkiem porządne kilkunastocentymetrowe badyle.
Podlewaj, gdy ci się przypomni. Nawet wysuszony na wiór kaktus odzyska formę, gdy się go podleje.
Smocze drzewo
W tym przypadku musisz trzymać tę roślinę z dala od zwierząt domowych, bo jej liście są dla nich trujące.
Smocze drzewo toleruje szeroki zakres temperatur. Wytrzymuje bez wody do trzech tygodni, jeśli postawi się je w zacienionym kącie.
W dodatku wskazuje, co z nim nie tak. Jeśli rozwija brązowe końcówki na liściach, oznacza to, że w wodzie, którą podlewasz, jest za dużo fluoru. Jeśli liście są żółte, trzeba uzupełnić wodę.
Monstera
Ulubiona roślina fotografów specjalizujących się w zdjęciach estetycznie urządzonych wnętrz.
Monstera bardzo dobrze radzi sobie w miejscach zacienionych. W lecie trzeba ją podlewać maksymalnie dwa razy w tygodniu, w zimie można to robić nawet raz na trzy tygodnie.
Oplątwy
Jeśli nie da uroku, warto ją uprawiać dla szpanu przed znajomymi ze względu na nazwę. Raczej nie dla palaczy, bo jest wrażliwa na dym tytoniowy i inne zanieczyszczenia powietrza. Należy ją podlewać 2-3 razy w tygodniu, świetnie reaguje na deszczówkę.
Bambus szczęścia
I wszystko jasne. Nie dość, że obcujesz z naturą, która odpręża, to w ogóle nie musisz martwić się o podlewanie. Wkładasz bambus do wazonu, a on sam sobie radzi. Gdy w pojemniku pusto, sięgasz po szklankę i uzupełniasz wodę.