Dorośli dużo mówią. Chętnie opowiadamy o tym, jak bardzo kochamy nasze dzieci. Zbyt często zapominamy o ważnej rzeczy: czasem trzeba mniej mówić, a więcej słuchać. Teraz, w czasie pandemii, jest do tego dobra okazja.
Nikt z nas nie był przygotowany na to, co przeżywamy od kilku tygodni. Nasze życie zawodowe, towarzyskie, emocjonalne, osobiste - wszystko to stanęło na głowie.
Nie umiemy się odnaleźć w tej nowej, bardzo nietypowej sytuacji i dajemy temu wyraz. Narzekamy w social mediach i w rozmowach z rodziną czy znajomymi. Poświęcamy mnóstwo czasu sobie i swoim emocjom.
A co z dziećmi? One nie mogą sobie ponarzekać na Facebooku. Nie mogą napisać posta, że wirus zabrał im fajny kawałek dzieciństwa, odebrał słoneczną wiosnę, pozbawił przyjaciół, wspólnych zabaw z rówieśnikami i zlikwidował namiastkę dziecięcej wolności, którą tak lubili.
Postanowiliśmy coś z tym zrobić. Zapytaliśmy dzieci, jak radzą sobie z kwaratanną, jak wygląda teraz ich zycie, jak wyobrażają sobie koronawirusa i co robią, gdy mają kiepski nastrój i chcą sobie poprawić humor.
Resztę niech opowiedzą wam same swoimi słowami i rysunkami. To jest ich przestrzeń i opowieść o tym, jak przeżywają ten trudny czas. U nas dzieci mają głos.