Zacząl od najprostszych rozwiązań, najpierw były więc kartki z literami rozwieszone na sznurku w pokoju Stefana. W roli wskaźnika wystąpił kij od szczotki. "Zamówiłam mu wskaźnik laserowy, żeby miał jak pokazywać literki - śmieje się Magda, jego mama.
Stefan narysował też, jak wyobraża sobie walkę z koronawirusem. Inspirację stanowił jego ulubiony film "Spider-Man: daleko od domu". Na jego rysunku wirus zaatakował Spider-Mana, ale sytuacja wydaje się opanowana, bo do akcji wkroczył superbohater pomysłu Stefana. Wirus nie ma z nim szans...