Można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że powrót dzieci do szkół nie nastąpi 26 kwietnia. Rząd zapowiada, że żłobki, przedszkola i klasy 1-3 mogą być dostępne dla rodziców w maju. Starsze dzieci najpewniej nie wrócą do szkół przed wakacjami. Tak wynika z analizy najnowszych komunikatów przedstawicieli rządu.
Zebraliśmy w tym tekście wszystko, co wiemy obecnie o zmianach w edukacji spowodowanych przez koronawirusa. Wygląda na to, że czeka nas bardzo dziwny rok szkolny, być może najdziwniejszy w historii.
20 kwietnia rząd po raz kolejny poluzuje zasady bezpieczeństwa obowiązujące podczas pandemii. Kiedy nastąpi kolejne poluzowanie, tego na razie nie nie wiadomo, bo zależeć to będzie od sytuacji epidemicznej w Polsce.
Premier zapowiada, że możemy spodziewać się zniesienia restrykcji już po tygodniu, ale inni ministrowie dodają, że pomiędzy kolejnymi zmianami niezbędna jest dwutygodniowa przerwa.
Tymczasem są kraje, w których dzieci wróciły już do szkół. Dania jako pierwsza w Europie postanowiła przyjąć małe dzieci w placówkach oświatowych.
Choć o tym powrocie uczniów do szkół mówi się w całej Europie, warto zdawać sobie sprawę ze skali: w Kopenhadze na otwarcie zdecydowało się jedynie 35 procent szkół. Reszta placówek ma przyjmować uczniów od 20 kwietnia.
Nic nie dzieje się jednak bez kontroli władz, wedle zaleceń duńskiego ministerstwa zdrowia szkoły zobowiązane są do zapewnienia dwumetrowych odstępów między ławkami.
Uczniowie duńskich gimnazjów i szkół średnich będą kontynuować zdalną naukę aż do 10 maja.
Prawda dotycząca powrotu polskich dzieci do szkół jest następująca - nie nastąpi on 26 kwietnia. Wedle rozporządzenia z 10 kwietnia szkoły miały być zamknięte niemal do "majówki".
To się zmienia w związku z nowymi informacjami dotyczącymi rozluźnienia zasad kwarantanny. Najwcześniej zostaną otwarte placówki dla małych dzieci.
Ponowne uruchomienie żłobków, przedszkoli i szkół
Rząd zaplanował to dopiero w trzecim etapie znoszenia zasad bezpieczeństwa związanych z pandemią koronawirusa.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, możemy się spodziewać, że za jakieś 3 tygodnie placówki edukacyjne dla małych dzieci zostaną otwarte.
Jednak skorzystać z nich będą mogły tylko dzieci, których rodzice nie mogą pracować zdalnie. Dotyczyć to będzie także uczniów szkół podstawowych z klas 1-3.
Egzamin ośmioklasisty
Egzaminy miały rozpocząć 21 kwietnia. Dziś już wiemy, ze w tym terminie egzaminów nie będzie. – Raczej w maju nie będziemy organizowali egzaminów. Bierzemy pod uwagę czerwiec i późniejsze miesiące – tłumaczył na antenie TVP Dariusz Piontkowski, minister edukacji.
Ministerstwo wyklucza możliwość zdalnego przeprowadzenia egzaminów. Nie wszyscy uczniowie są do tego przygotowani technicznie, istnieje też obawa, że niektórzy zechcą sobie pomagać w niedozwolony sposób przy rozwiązywaniu testów. – Taka wersja nie wchodzi w rachubę – stwierdził Piontkowski.
Jeśli nie odbędą się egzaminy, rekrutacja do szkół średnich przeprowadzona zostanie na podstawie konkursu świadectw.
Zakończenie roku dla maturzystów
Nic się nie zmieniło, zajęcia dla klas maturalnych kończą się 24 kwietnia. Uczniowie będą mogli obierać świadectwa wedle harmonogramu ustalonego przez dyrekcje szkoły. Na życzenie uczniów i rodziców będzie można wnosić o przesłanie skanu świadectwa mailem lub udostępnienie dokumentu w Librusie.
Matury: najwcześniej w czerwcu
Czerwiec to najbliższa data, gdy mogłyby się odbyć egzaminy maturalne. Ministerstwo poinformuje o wyznaczeniu terminu tych egzaminów z trzytygodniowym wyprzedzeniem. Na razie nie ma jeszcze decyzji na temat tego, czy uczniowie szkół średnich będą zdawali matury jedynie pisemnie.
Ministerstwo powołuje się na prośbę rektorów szkół wyższych, którzy nalegają na przeprowadzenie egzaminów maturalnych, by mieć obiektywne wyniki do prowadzenia rekrutacji na studia.
Terminy składania dokumentów na uczelnie ma mają zostać dostosowane do dat egzaminów maturalnych.
Egzaminy zawodowe
Z pewnością nie odbędą się one pod koniec czerwca. Nowa data zostanie ustalona po podjęciu decyzji o terminie organizacji matur.
Egzaminy zawodowe nie mogą odbywać się równolegle z maturami, bo Centralna Komisja Egzaminacyjna nie będzie w stanie obsłużyć takiej liczby testów. Ostatecznie decyzja, kiedy zostaną przeprowadzone, zostanie podjęta po ogłoszeniu nowego terminu egzaminów maturalnych.