Praca zdalna a zdrowe odżywianie. Jest alternatywa dla życia na konserwach i przekąskach

Pracowanie z domu, czy też w ogóle siedzenie w czterech ścianach przez dłuuuższy czas, ma też oczywiście nie tylko blaski, ale i cienie. Świadomość braku konieczności porannych przygotowań do wyjścia sprzyja zarywaniu nocek. Ograniczony kontakt ze światem zewnętrznym oznacza zaś mniejszą aktywność fizyczną. A całodobowa opieka nad dziećmi pochłania dużo sił.

Niemal ciągłe życie pod jednym dachem odbija się na naszym zdrowiu. I wcale nie cierpi na tym jedynie nasza psychika dręczona nudą (brakiem pomysłu na spędzenie wolnego czasu w domu) czy tęsknotą za ukochanymi aktywnościami wymagającymi jednak wyjścia na dwór. Podupadamy również na zdrowiu fizycznym. Siedzenie w domu to bowiem pułapka podjadania.

Co sprawia, że w nią wpadamy? Po pierwsze, pośród czterech kątów jedzenie mamy na wyciągnięcie ręki – im bliżej do lodówki i mebli do spiżarni, tym bardziej one kuszą. Po drugie, rośnie liczba powodów, by podjadać. Wiedzą o tym ci, którzy się nudzą, i ci, którzy "zajadają" stres. Również domowa rozrywka przy telewizorze czy konsolach stwarza ku temu okazje.

Bliski dostęp do żywności i większa częstotliwość jedzenia to nie jedyne wyzwania dietetyczne, z którymi musimy się zmierzyć w domu. Największy problem stanowi jakość naszej diety, w której zaczyna przybywać coraz więcej niezbyt zdrowych produktów. Mowa tu przede wszystkim o rozmaitych przekąskach takich jak chrupki, chipsy, popcorn czy kolorowe napoje gazowane.

Nawet jeśli zaliczamy się do osób o naprawdę silnej woli, tych, które potrafią oprzeć się pokusom, jakie podsuwa im żywność typu junk food, stajemy przed problemem monotematycznej i monotonnej diety. W zgromadzonych przez nas zapasach dominują bowiem produkty bogate w węglowodany, za to uboższe w witaminy i składniki mineralne (w obecnej sytuacji wielu z nas ma ograniczony dostęp do świeżych owoców i warzyw). Z tymi składnikami trudno też o zróżnicowane kombinacje posiłków.

Niezbilansowana dieta i gorsze nawyki żywieniowe wystawiają nas na ryzyko otyłości. Przez domową odzież nie zawsze w porę dostrzeżemy pierwsze negatywne zmiany w naszej sylwetce. Luźny tshirt i dres nie powiedzą tyle prawdy o naszych kilogramach co skrojona na miarę marynarka czy wizytowe spodnie. A przy zamkniętych siłowniach i klubach fitness trudniej spalić kalorie.

Na tzw. dietę pudełkową składają się zestawy zróżnicowanych i zbilansowanych (z określonym bilansem kalorycznym) posiłków. Osoby zamawiające jedzenie online, poza tym, że nie tracą czasu na przygotowanie potraw na własną rękę, nie muszą kontrolować kalorii, czyli tego, co jedzą, i w jakich ilościach. Tym zajmują się pracujący dla cateringu dietetycy.

Co jednak z bezpieczeństwem jedzenia z dowozem do domu? Firmy przygotowujące posiłki dla cateringu dietetycznego nie mogą ryzykować i dlatego wdrażają rygorystyczne procedury, i te zalecane przez WHO, i te ponadstandardowe (własne). Niektóre cateringi wprowadzają też bezkontaktowe dostawy jedzenia – zapakowane produkty zostawiane są przez kuriera pod drzwiami.

Dzięki cateringowi dietetycznemu nie będziemy musieli stać w kolejkach w supermarketach, zaoszczędzimy czas, jaki musielibyśmy spędzić w kuchni, a przede wszystkim zadbamy o zdrową dietę. W dobie ograniczonej mobilności usługa dowożenia jedzenia do domu to dla konsumentów wygodne i bezpieczne rozwiązanie, a dla firm cateringowych sposobność, by wykazać się profesjonalizmem i odpowiedzialnością z myślą o budowaniu pozytywnego wizerunku własnej branży w tych trudnych czasach.