Gdy kilka miesięcy temu do sieci trafiła darmowa strzelanka spod znaku "Call of Duty", dostępna na telefony i tablety, internet oszalał. Czy mogło być coś lepszego niż połączenie jednej z najlepszych serii na świecie z możliwościa grania na smartfonie?
Deweloperzy gry doskonale wiedzieli, co może być lepszego — darmowy tryb Battle Royale. “Call of Duty: Warzone” to nowa produkcja od Activision, która premierę miała pod koniec zeszłego tygodnia i w zaledwie kilkadziesiąt godzin zebrała ponad 15 milionów graczy.
Takiej premiery nie miało nawet "Apex Legends", które było przecież przez dwa miesiące po wydaniu uznawane za tytuł, który w końcu zrzuci "Fortnite" z tronu.
"Call of Duty: Warzone" hitem wśród gier
O tym, że “Warzone” będzie hitem było wiadomo od dawna. Ale wyniki przerosły oczekiwania nawet najbardziej pozytywnie nastawionych graczy. Już w ciagu pierwszej doby od premiery w nowego “CoDa” grało 6 milionów graczy.
Liczba grających wciąż rośnie. Z powodu kwarantanny, która unieruchomiła w domach miliony graczy na świecie, możliwość przetestowania darmowego hitu jest jak manna z nieba.
Nie dziwi więc, że w momencie pisania tego artykułu graczy jest już 15 milionów, a nowe "Call of Duty" stało się najchętniej "streamowaną" ' na Twitchu.
Czy “Warzone” utrzyma taką popularność? Nie ma powodów, aby sądzić, że będzie inaczej. Oczywiście w wypadku trybu Battle Royale nie liczy się krótkowały "hype". Najważniejsze jest to, jak "CoD" będzie sobie radził za kilka miesięcy.
Czy będzie w stanie zagrozić Fortnite’owi jako najpopularniejszej grze na świecie, czy też, podobnie jak "Apex Legends", po szalenie udanych pierwszych miesiącach będzie musiał powoli pracować nad utrzymaniem statusu globalnego hitu?
Graliście już w “Warzone”? Czy waszym zdaniem ma szansę zastąpić w waszych konsolach "Fortnite’a" albo "Apex Legends"? Dajcie znać w komentarzach.