Opieka naprzemienna liczy się jako samotne rodzicielstwo – potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny. To dobra wiadomość dla wszystkich rodziców po rozwodzie lub rozstaniu, którzy dzielą się opieką nad dziećmi.
Okres rozliczeń PIT w pełni. I oto pojawia się dobra wiadomość dla ojców. Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził właśnie, że rodzice po rozwodzie czy rozstaniu, sprawujący opiekę naprzemienną nad dziećmi, powinni być traktowani przez organy podatkowe jak samotnie wychowujący dzieci. To oznacza, że oboje mają prawo do rozliczenia podatków na preferencyjnych zasadach.
Jak informuje "Rzeczpospolita" w oparciu o sprawę mężczyzny, który sprawował opiekę naprzemienną nad dziećmi z byłą żoną, Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, a Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że każdy z opiekunów może rozliczać się jako osoba samotnie wychowująca dziecko.
Mężczyzna sprawował opiekę co tydzień, a także czasami w tygodniach przypisanych matce. Gdy chciał rozliczyć podatki jako samotny rodzic, Urząd Skarbowy odmówił mu prawa do preferencyjnej metody, uznając, że musi faktycznie wychowywać dziecko sam, a nie dzieląc się opieką nad nim z byłą żoną.
Wojewódzki i Naczelny Sąd Administracyjny nie zgodziły się z tą decyzją. Od 2011 roku rodzic samotnie wychowujący dzieci nie musi być jeden ani sprawować opieki przez cały rok. Wystarczy, że rodzice dzielą się opieką i są samotni.
Dlaczego to takie ważne? Dzięki temu ojcowie również mogą skorzystać z korzystnej dla nich preferencyjnej metody rozliczania podatków. Ojciec może zaliczyć dziecko jako członka rodziny i rozliczyć swój przychód w podziale na dwie osoby, tak jak robi się w przypadku małżeństw. Ma także prawdo do kwoty wolnej od podatku w podwójnej wysokości.
Do tego samotni rodzice mogą też skorzystać także z ulgi prorodzinnej. Wystarczy, że kwota dochodu nie przekroczy 112.000 zł.
Jest jeden haczyk, by skorzystać z ulgi przy rozliczaniu PIT trzeba rzeczywiście być osobą samotną, a więc nie można żyć w nieformalnym związku z innym partnerem/partnerką. Na szczęście tych, którzy mieszkają z dziadkami, to nie obejmuje.