Emocje po nocy oscarowej powoli opadają, ale o niektórych filmach będziemy długo pamiętać. W tym gronie jest "Joker", jedna z najgłośniejszych produkcji ubiegłego roku, z fenomenalną rolą Joaquina Phoenixa, za która aktor został nagrodzony Oscarem.
Nie ustają dyskusje na temat tego, czy doczekamy się drugiej części "Jokera". Reżyser filmu, Todd Phillips, na razie dementuje te informacje, co wywołało zawód u fanów. Na szczęście znalazł dla nich coś na pocieszenie.
Phillips pokazał na Instagramie niepublikowane wcześniej zdjęcia z ostatniego dnia pracy na planie "Jokera". Są niesamowite (żeby zobaczyć wszystkie, musisz klikać strzałki na poniższych zdjęciach).
O tym, że Joaquin Phoenix włożył niesamowicie dużo pracy w stworzenie postaci Jokera, wiedzą wszyscy, którzy widzieli film. Wyzwanie, które przed nim stało, było ogromne: stworzyć postać, która przynajmniej dorówna kreacji Heatha Ledgera z „Mrocznego rycerza”.
Można było przypuszczać, że z tej postaci nie da się wycisnąć więcej. Phoenix udowdnił, że można – i słusznie został nagrodzony Oscarem za główną rolę męską.
Na zdjęciach ujawnionych przez reżysera widać, jaka atmosfera panowała na planie filmu, można też zobaczyć uśmiechniętego Phoenixa co, biorąc pod uwagę tematykę i klimat filmu, jest widokiem niesamowitym.
"Joker" stał się światowym fenomenem – film Phillipsa przyniósł producentom już ponad miliard dolarów. To niezwykły wynik, biorąc pod uwagę, że w USA film miał kategorię R (od 16 lat), więc z miejsca przegrywał rywalizację o widownię choćby z superprodukcjami o bohaterach komiksów Marvela, na które dzieci walą drzwiami i oknami.