
Często do terapeutów trafiamy z polecenia znajomych. Prawda jest jednak taka, że tak, jak różnimy się od siebie, tak różne mamy potrzeby i oczekiwania w stosunku do terapii. Dlatego to, że twój najlepszy przyjaciel czy przyjaciółka zachwala jakiegoś terapeutę, nie oznacza, że ta osoba będzie w stanie pomóc również tobie.
Mężczyznom trudniej przychodzi mówić o swoich problemach. Dlatego staram się ich "otwierać" w całkiem inny sposób niż kobiety. Jednak nigdy nie pozwalam sobie na przekraczanie granicy między profesjonalizmem a byciem kumplem. Układ zawsze jest czytelny: spotkaliśmy się, bo dajesz mi pieniądze za to, abym ci pomógł.
Według Michała w ostatnich latach jest coraz trudniej znaleźć osobę, która spełni potrzeby klientów. – Każdy oczekuje czegoś innego po terapii, ale coraz częściej spotykam się z sytuacjami, gdy klienci mówią mi o tym, że ich poprzedni terapeuta jedynie ich słuchał i nie oferował niczego w zamian.
Dobry terapeuta ma świadomość, że nigdy nie może być w stu procentach pewien tego, co jest najlepsze dla pacjenta. Jeśli twój terapeuta mówi ci, co masz robić, to moim zdaniem wasza relacja jest niezdrowa.