W Polsce z roku na rok jest coraz więcej dobrej jakości dróg. Mimo to stale przybywa też stawianych na poboczach krzyży, które oznaczają, że w tym miejscu ktoś zginął. Stawiają je bliscy tych, którzy nie dojechali do celu, często przez własną brawurę czy głupotę. To oni są bohaterami nagranego przez policjantów wstrząsającego spotu "Nie daj sobie wbić krzyża!".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Nadmierna prędkość, jazda po alkoholu, ignorowanie przepisów i znaków drogowych. To trzy główne grzechy polskich kierowców. Grzechy często śmiertelne, bo ze statystyk policyjnych wynika, że to właśnie z tych trzech powodów dochodzi do tragedii na drogach.
Drogi grozy
A tych tragedii wciąż jest sporo. Od 21 czerwca, gdy zaczęły się wakacje, do 23 lipca, doszło do 2 416 wypadków, w których zginęło 205 osób, a rannych zostało 2806. Ofiar mogło być znacznie więcej, gdyby nie fakt, że policjanci przerwali dalszą podróż kierowcom jadącym na podwójnym gazie. Od początku wakacji złapano aż 10 099 takich osób.
Te przerażające statystyki skłoniły policjantów do nagrania drastycznego spotu zatytułowanego "Nie daj sobie wbić krzyża!". Opublikowano go 25 lipca, czyli w Dniu Bezpiecznego Kierowcy. Nie kierowcy są tu jednak głównymi bohaterami, ale ich bliscy – matki, żony, dzieci. Autorzy filmiku chcieli bowiem pokazać, że ofiarami wypadków drogowych są nie tylko ci, którzy w nich giną czy są ranni, ale też ich rodziny.
"Za każdą z tych liczb stoją łzy, strach o zdrowie i życie najbliższych, czasami też rozpacz po stracie ukochanego dziecka, rodzica, dziadka czy przyjaciela. Może się wydawać, że obowiązujące w naszym kraju przepisy powinny powstrzymać narastającą skalę ludzkich tragedii. Niestety, tak nie jest. To postępowanie każdego z uczestników ruchu drogowego często decyduje nie tylko o naszym, ale też i o cudzym życiu na drodze. Sprawia, że być może kolejny krzyż zostanie wbity w ziemię, że każdego dnia będzie już towarzyszył rodzinie ofiary, ale też i sprawcy nieszczęścia" – przypominają policjanci w apelu dołączonym do spotu.
Nie funduj sobie przydrożnego krzyża
Spot jest dość drastyczny, ale dzięki temu zapada w pamięć. Zwłaszcza scena, w której kilkuletni chłopiec wraz z mamą wbija krzyż w miejscu, w którym jego tata zabił się na motocyklu. Myśl, że kolejna szarża autem, kolejne bezmyślne wyprzedzanie czy "rajdowe" wchodzenie w zakręt może sprawić, że w takiej sytuacji znajdzie się moje dziecko, naprawdę zapada w pamięć. I sprawia, że "ciężka noga" staje się lżejsza.
Oprócz spotu policjanci opublikowali też listę porad dla kierowców aut i motocykli. Warto je przypomnieć, bo statystyki dotyczące wypadków pokazują, że wciąż nie dla wszystkich jest to wiedza oczywista:
Przygotuj swój pojazd do podróży – upewnij się, że jest sprawny.
Kieruj pojazdem tylko, gdy jesteś wypoczęty, w dobrej formie psychofizycznej, a przede wszystkim wtedy, gdy jesteś trzeźwy.
Przestrzegaj przepisów ruchu drogowego.
Dostosuj prędkość do warunków panujących na drodze – dopuszczalna prędkość na danym odcinku drogi nie zawsze jest prędkością bezpieczną.
Zachowaj bezpieczny odstęp od poprzedzającego pojazdu, czyli taki, który pozwoli na bezpieczne zatrzymanie pojazdu.
Przestrzegaj przepisów dotyczących wyprzedzania.
Zbliżając się do przejścia dla pieszych, zachowaj szczególną ostrożność, zmniejsz prędkość i ustąp pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu bądź znajdującemu się na przejściu.
Pamiętaj o zapięciu pasów bezpieczeństwa w samochodzie – zarówno na przednich, jak i tylnych siedzeniach.
Pamiętaj, że dzieci w samochodzie należy przewozić w odpowiednich do ich wieku i wagi fotelikach.
Podczas jazdy nie rozmawiaj przez telefon. Gdy jest to konieczne, korzystaj z zestawu głośnomówiącego.
W trakcie dłuższej podróży zadbaj o przerwy na odpoczynek – długie prowadzenie pojazdu może mieć negatywny wpływ na koncentrację.